W sobotę, w Rotterdamie, reprezentacja Polski zremisowała z faworyzowaną Holandią 2:2. Biało-Czerwoni prowadzili już nawet 2:0, ale gospodarze w ciągu trzech minut byli w stanie odrobić straty. Ostatecznie kadra Michniewicza i tak wywiozła z Holandii cenny punkt, którego mało kto się spodziewał po wcześniejszym blamażu z Belgią (1:6).
Piłkarze reprezentacji Polski nie kryli zadowolenia po uzyskaniu korzystnego rezultatu z dużo silniejszym rywalem. Taka postawa zdziwiła selekcjonera Holendrów, Louisa van Gaala.
Nie rozumiem, z czego oni się tak cieszyli. Trener i piłkarze podskakiwali. A przecież prowadzili 2:0 - powiedział trener, cytowany przez nos.nl.
Zobacz również: Polski piłkarz zostaje w Rosji. Internet huczy, agent tłumaczy
Selekcjoner Holendrów przyznał też, że jego zespół po raz pierwszy musiał grać przeciwko drużynie, która broniła się dziesięcioma zawodnikami. Docenił również swoich podopiecznych, którzy byli w stanie odwrócić wynik i odrobić dwubramkową stratę.
Po trzech kolejkach Ligi Narodów reprezentacja Holandii prowadzi w grupie czwartej z dorobkiem siedmiu punktów. Polska ma trzy "oczka" mniej i zajmuje trzecią lokatę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.