W Serbii trwają już rozliczenia po nieudanym występie w Euro 2024. Nadzieje ponownie były duże, tymczasem drużyna z Bałkanów odpadła po trzech meczach w grupie. Nie odniosła w nich zwycięstwa, a dwa punkty to za mało do awansu. Serbia zdobyła je w zremisowanych spotkaniach ze Słowenią i Danią.
Kibice z Bałkanów mocno gorączkują się faktem, że reprezentacja ponownie zawiodła w dużym turnieju piłkarskim. Jednym z winnych niepowodzeń jest selekcjoner Dragan Stojković. "Pixie" prowadzi drużynę narodową od 2021 roku.
Dragan Stojković dał się poznać z emocjonalnych, czasami nawet ekstrawaganckich zachowań. Jak się okazało, przed ostatnim meczem przeciwko Danii, postanowił trzymać wszystkich podopiecznych w pełnej gotowości. Nie podał piłkarzom podstawowego składu wcześniej niż półtorej godziny przed spotkaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym samym wyjaśniło się, dlaczego piłkarze reagowali tak emocjonalnie, kiedy już na stadionie patrzyli na ekran smartfona. Okazało się, że na oficjalnej stronie turnieju zobaczyli po raz pierwszy podstawowy skład Serbii.
Dopiero po opublikowaniu jedenastki w internecie, selekcjoner Dragan Stojković postanowił zdradzić tajemnicę zawodnikom. Konspiracja niewiele pomogła, ponieważ Serbia nie zdołała odnieść zwycięstwa na miarę pozostania w Euro 2024.
Cała sytuacja wygląda na dość absurdalną i jest kolejnym kamyczkiem do ogródka selekcjonera, który jest mocno krytykowany po turnieju.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.