Trener Śląska Wrocław, Ante Simundza, przed nadchodzącym meczem z Piastem Gliwice wyraził nadzieję, że jego piłkarze pokażą większą ambicję w ataku i dążenia do zdobywania goli. Słoweniec podkreślił, że nawet bez dodatkowych wzmocnień wierzy w swoją drużynę i jej szanse na utrzymanie w ekstraklasie.
Trudna sytuacja Śląska Wrocław
Rok temu Śląsk Wrocław rozpoczynał rundę wiosenną jako lider tabeli, co napawało optymizmem. Obecnie sytuacja jest zgoła odmienna – zespół zajmuje ostatnie miejsce, a nastroje wśród kibiców są pesymistyczne. Dodatkowo, klub nie był zbyt aktywny na rynku transferowym, co pogłębia niepokój fanów.
Simundza przyznał, że zimowe okienko transferowe jest trudne, a sprowadzenie nowych zawodników do drużyny walczącej o utrzymanie również nie jest łatwe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cały czas jestem w kontakcie z dyrektorem sportowym, rozmawiamy i pracujemy nad tym, aby sprowadzić jeszcze jednego, czy dwóch piłkarzy – zapewnił trener.
Nowe twarze w drużynie
Śląskowi udało się pozyskać dwóch nowych zawodników, jednak tylko Hiszpan Marc Llinares jest brany pod uwagę do gry w najbliższym meczu. Szwedzki napastnik Assad Al-Hamlawi nie jest jeszcze gotowy do występu. "Assad dołączył do nas późno i widziałem go w akcji tylko kilka minut w ostatnim sparingu" – wyjaśnił Simundza.
W środę Śląsk rozegrał sparing z Chrobrym Głogów, który zakończył się remisem. Mecz był zamknięty dla mediów i kibiców, ale trener był zadowolony z postawy swoich zawodników. "Byliśmy zespołem dominującym całe spotkanie i rywale nie mieli praktycznie okazji do zdobycia gola" – skomentował szkoleniowiec.
Czytaj także: Huczy w całym kraju. Lichwiarz pobił znanego piłkarza?
Simundza podkreślił, że jego drużyna musi pracować nad większą ambicją i dążeniem do zdobywania bramek. "Nie możemy się tylko skupiać na tym, aby nie stracić gola" – dodał.
Mecz Śląsk – Piast rozpocznie się w poniedziałek o godz. 19.
Źródło: Polska Agencja Prasowa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.