Już przed startem Euro 2020 mówiło się, że reprezentacja Francji jest jednym z głównych faworytów turnieju. "Trójkolorowi" potwierdzili to w starciu z bardzo trudnym przeciwnikiem. Niemcy przegrali 0:1 po golu samobójczym Matsa Hummelsa, ale rozmiary porażki mogły być znacznie większe.
Czytaj także: Słowacy mają ubaw. Śmieją się z Polaków
Euro 2020. Francja zdecydowanie lepsza od Niemców
Francja pokazała siłę, bo od początku do końca kontrolowała mecz. Przeciwnik miał problem, aby stworzyć sobie dogodną okazję. Nie dziwi więc, że trener Didier Deschamps jest bardzo zadowolony z postawy swoich piłkarzy.
Zagraliśmy wielki mecz z wymagającym przeciwnikiem. Niemiecka drużyna była bardzo dobra. Wiedziałem jednak, że moi piłkarze są odpowiednio przygotowani. Ciężko pracowaliśmy i walczyliśmy. Chcieliśmy strzelić drugiego gola, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo. To się nie udało, ale w drugiej połowie nie cierpieliśmy za bardzo. To był naprawdę trudny mecz, ale zdobyliśmy ważne trzy punkty - mówił selekcjoner Francuzów w rozmowie z RTL.
Czytaj także: Euro 2020. O krok od tragedii! Ludzie łapali się za głowy
Mniej powodów do zadowolenia miał Joachim Loew. Niemcy są w trudnym położeniu przed kolejnymi meczami, w których będą walczyć z Portugalią i Węgrami o wyjście z grupy.
Nie mogę mieć pretensji do swoich zawodników, jeśli chodzi o walkę. Mogliśmy jednak zrobić więcej w ataku. Przegraliśmy, jesteśmy rozczarowani, ale teraz patrzymy w przyszłość - podsumował Loew.
W drugiej kolejce w grupie F 19 czerwca odbędą się mecze: Węgry - Francja (15:00) i Portugalia - Niemcy (18:00).