Sytuacja miała miejsce w drugiej tercji spotkania. Blackhawks remisowali wtedy z Rangers 2:2. Gdy gospodarze wyprowadzali krążek z własnej tercji, w Jujhara Khairę wjechał Jacob Trouba.
Jego wejście było ostre, ale zgodne z przepisami. Dla Khairy okazało się jednak na tyle niefortunne, że gracz Blackhawks stracił na krótko przytomność.
Na lodowisku doszło do zamieszania. Koledzy klubowi Khairy doskoczyli do Trouby. Wywiązała się bójka i do akcji musieli wkroczyć sędziowie, którzy następnie rozdzielili zawodników.
Hokeista w szpitalu. Został brutalnie potraktowany
Poturbowany hokeista musiał trafić do szpitala. Tam przeszedł szczegółowe badania i kolejnego dnia rano mógł już wrócić do domu.
Prognozy są doskonałe i przewidujemy, że szybko wyzdrowieje. W tym momencie jest jednak zbyt wcześnie, aby ustalić harmonogram jego powrotu do gry - przekazał lekarz drużyny Michael Terry w oficjalnym komunikacie.
Czytaj także: Co za okaz! Polski wędkarz złowił "rybę widmo"
Nie wydaje mi się, żebym miał reputację zabijaki. Po prostu gram ostro - przyznał Trouba w rozmowie z ESPN. - To było bardzo przerażające i niefortunne. Powiedział mi, że ma się dobrze. Oczywiście nikt tego nie chciał - dodał.
Odnotujmy, że New York Rangers zwyciężyło 6:2. Khaira doznał z kolei wstrząśnienia mózgu.