Relacje Rosji z Ukrainą są bardzo napięte. Media donoszą, że wkrótce może dojść do inwazji na Ukrainę ze strony Rosji. Sytuacja oddziałuje także na sport i na to, co dzieje się na igrzyskach olimpijskich w Pekinie.
Czytaj także: Polki zachwycają. Kłopot bogactwa
W sobotę reprezentacja Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego wywalczyła złoty medal igrzysk w sztafecie kobiet w biegach narciarskich. Na Ukrainie od samego początku transmitowano tę rywalizację, ale postanowiono przerwać transmisję na finiszu. Nadawca nie pokazał momentu, gdy Rosjanki jako pierwsze wbiegają na metę i cieszą się ze złota.
Zamiast tego ukraiński nadawca przeniósł się do studia telewizyjnego, gdzie eksperci podsumowywali to, co działo się w sobotę w Pekinie. Sytuacja wywołała mnóstwo emocji u kibiców.
Przykro mi, ale Rosjanie również wielokrotnie przerywali transmisje podczas zwycięstw naszych sportowców, więc osobiście nie żałowałem, że nie widziałem ich wygranej! Ale zgadzam się - sport nie powinien być politycznie nacechowany - napisał jeden z fanów.
Zobacz także: Konflikt na igrzyskach. Gwiazda wściekła na rywalki
Były też zupełnie inne, skrajne komentarze.
Sam zmieniłbym kanał. Cóż, nieprzyjemnie jest patrzeć, jak wróg wygrywa! To zupełnie normalne! - czytamy w sieci.
Rosyjski Komitet Olimpijski wywalczył już aż 16 medali na igrzyskach w Pekinie. Ukraińcy do tej pory nie mieli okazji, by cieszyć się z medalu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.