Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
BOB | 

Uśmiechnął się, za chwilę padł nieprzytomny. Tragedia, która wstrząsnęła światem

55

20 lat temu piłkarski świat pogrążył się w żałobie. 25 stycznia 2004 roku zmarł Miklos Feher. Dramat rozegrał się podczas meczu. Nic nie zwiastowało tragedii, która wydarzyła się w portugalskim Guimaraes.

Uśmiechnął się, za chwilę padł nieprzytomny. Tragedia, która wstrząsnęła światem
Na zdjęciu: Miklos Feher (Getty Images)

To miał być mecz, o którym kibice szybko zapomną. Stało się jednak inaczej i starcie Vitorii Guimaraes z Benficą Lizbona na zawsze zapisało się w historii futbolu, ale niestety na czarnych kartach. 25 stycznia 2004 roku życie stracił Miklos Feher. Miał wtedy zaledwie 24 lata.

Węgierski pomocnik wszedł na boisko w 80. minucie. Zrobił swoje, bo wypracował gola, po którym Benfica wyszła na prowadzenie. To były ostatnie sekundy spotkania. Lizbończycy szykowali się do celebrowania trzech punktów. Nie było jednak radości, a zamiast tego żałoba.

Tuż przed zakończeniem spotkania sędzia pokazał Feherowi żółtą kartkę za przeszkadzanie rywalowi we wznowieniu gry. Węgier liczył się z konsekwencjami. Decyzję arbitra przyjął z uśmiechem. Po chwili nieprzytomny osunął się na murawę i zaczęła się walka o jego życie.

Piłkarze obu drużyn od razu ruszyli z pomocą. Błyskawicznie na boisku pojawili się medycy. Zaczęła się reanimacja, ale nie przynosiła efektów. Fehera zabrała karetka, a kilka godzin później do mediów trafił komunikat: "Miklos Feher nie żyje".

- Do dziś nie potrafię o tym normalnie rozmawiać. Nie lubię do tego wracać. To był dla mnie szokujący i traumatyczny czas w życiu. Wspominam Mikiego tylko jako wspaniałego kolegę - mówił po latach Tomislav Sokota, przyjaciel z boiska, który uczestniczył w akcji ratunkowej.

Profesjonalni sportowcy są regularnie badani. Tak też było w przypadku reprezentanta Węgier, ale nie wykryto żadnych nieprawidłowości. Dopiero sekcja zwłok wykazała, że Feher zmarł z powodu arytmii serca, którą wywołała kardiomiopatia przerostowa.

Minęło już 20 lat, ale kibice wciąż pamiętają o tragicznie zmarłym Feherze. Benfica szybko zastrzegła numer 29, z którym grał, a na swoim obiekcie Estadio da Luz postawiła jego popiersie. Portugalczycy, ale także i Węgrzy przy każdej rocznicy przypominają o zawodniku, który dziś miałby 44 lata.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 24.11.2024 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Żona i syn Karola Nawrockiego. Kim są bliscy kandydata PiS na prezydenta?
Prezydent Erdogan rozmawiał z Putinem. Zapewnia: Ankara będzie działać na rzecz pokoju
Policjant zginął na służbie w Warszawie. Ruszyła zrzutka na pomoc rodzinie
Groza w krakowskiej komunikacji miejskiej. Chodzi o pluskwy
Amerykańskie jednostki rakietowe pojawią się na japońskich wyspach. To odpowiedź na rosnące napięcia wokół Tajwanu
Wielka wygrana młodych Polaków. Byli najlepsi w tej dziedzinie
Wybory 2025. PiS ogłosił nazwisko swojego kandydata na prezydenta
Zmarł właściciel ośrodka sportowego. Wcześniej ratował syna z pożaru
Fani zacierają ręce. Niebawem zjedzą kebsa u Lukasa Podolskiego
To święto od lat znane w Polsce. Mało osób wie o jego istnieniu
Powtórka wyborów wójta w Korycinie. Decydujący jeden głos
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić