Europejskie podejście do sportu jest bardzo profesjonalne. Piękne obiekty, najnowsze rozwiązania technologiczne oraz katorżniczy trening - tak często wyobrażamy sobie najpopularniejsze dyscypliny. Już nawet często amatorzy korzystają z dobrodziejstw, na które jeszcze kilkanaście lat temu mogli sobie pozwolić wyłącznie zawodowcy.
Zobacz także: Dziennikarz TVP przeżył horror
W Azji jest jednak inaczej. Jak się okazuje w Bangladeszu, aby stworzyć rywalizację sportową, którą śledzą setki, a nawet tysiące osób na żywo, wystarczy zbiornik z wodą (nawet niezbyt czystą), kilka desek oraz stary rower. Zresztą wystarczy, trzeba to po prostu zobaczyć.
Zobacz także: Adam Małysz pokazał nową pasję
Na czym polega ten sport? Jego zasady są bardzo proste. Poszczególni zawodnicy muszą przejechać rowerem z jednego brzegu na drugi. Wykonanie tego zadania w praktyce nie jest takie łatwe, bowiem muszą tego dokonać na wąskiej i krętej drodze złożonej z nierównych desek. Zresztą wystarczy zobaczyć na powyższym wideo, że udaje się to tylko nielicznym.
O tym jak popularna jest ta rozrywka świadczy fakt, że w mediach społecznościowych można znaleźć wiele nagrań z tych zawodów. Natomiast na każdym wideo widać, że na żywo tę rywalizację śledzi ogrom kibiców, którzy żywiołowo dopingują swoich faworytów. Jak myślicie, czy w Europie to mogłoby się przyjąć?
Zobacz także: Niesamowita reakcja na widok idola