Przez lata Bradley Lowery był symbolem walki o zdrowie. Chłopczyk niemal przez całe swoje życie zmagał się z nowotworem - neuroblastomą. W Wielkiej Brytanii był znany z głębokiej sympatii do Sunderlandu AFC. Klub ten odwdzięczał się wsparciem dla swojego młodego fana.
Co więcej, z chłopcem i jego rodziną zaprzyjaźnił się napastnik tego klubu, Jermaine Defoe. Ich wspólne zdjęcia często pojawiały się w internecie. Niestety, walka Bradleya Lowery'ego zakończyła się tragicznie 7 lipca 2017 roku, kiedy to chłopiec zmarł w ramionach rodziców. Cała piłkarska Anglia opłakiwała stratę młodego kibica.
Skandaliczne zachowanie "kibiców"
Wyglądało na to, że tak tragiczne wydarzenie nigdy nie stanie się przedmiotem kibicowskich prowokacji. Niestety, podczas piątkowego spotkania The Championship pomiędzy Sheffield Wednesday a Sunderlandem AFC, dwójka "kibiców" gospodarzy pokazała na telefonie zdjęcie Bradleya Lowery'ego, wyśmiewając go w celu sprowokowania rywali.
Zobacz także: Adamek wyznał, dlaczego wraca do ringu
Zdjęcie błyskawicznie obiegło media społecznościowe, wywołując falę oburzenia. Klub Sheffield Wednesday szybko zdystansował się od skandalicznego zachowania swoich "fanów", publikując oświadczenie.
"Jesteśmy świadomi zdjęć, które obiegły sieć i wspólnie z policją South Yorkshie wszczęliśmy natychmiastowe dochodzenie. Zdecydowanie potępiamy to oburzające i całkowicie godne ubolewania zachowanie. Możemy jedynie przeprosić za niewątpliwy ból, jaki wyrządził rodzinie i przyjaciołom Bradleya" - napisano w mediach społecznościowych.
Zobacz także: Ostro skrytykował działania polityków
Poruszające słowa matki Bradleya Lowery'ego
Ta sprawa bardzo szybko dotarła do rodziny zmarłego chłopca. Matka - Gemma Lowery - na Facebooku zdecydowała się zabrać głos w tej sprawie. Jej słowa mogą poruszyć każego.
"To nie była sobota jakiej się spodziewałam. Otrzymaliśmy wiele telefonów i wiadomości dotyczących zdjęć krążących w mediach społecznościowych. Rozumiem, że ludzie mogą być źli. Sama gdyby nie moje nerwy, też byłabym wściekła. Wiem jednak, iż Bradley był i nadal jest kochany w społeczności piłkarskiej, za co jestem wdzięczna. Proszę abyście pozwolili policji zająć się tymi podludźmi" - pisała matka Bradleya Lowery'ego.
"Chcę podziękować Sheffield Wednesday za szybkie potępienie tego zachowania oraz wsparcie od fanów tego klubu. Podkreślam, że RAK NIE MA BARW i ta choroba może dotknąć każdego" - zakończyła.
Jak potwierdziło "Daily Mail", miejscowa policja już zajmuje się tą sprawą. Do tej pory nieoficjalnie udało się brytyjskim fanom ustalić, iż poszukiwani "kibice" to są bracia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Na boisku Lewandowski, a niedaleko zgorszenie