Trzeba przyznać, że Wiktoria Domżalska z przytupem weszła do świata sportów walki. Zupełnie anonimowa dziewczyna została z dnia na dzień ogłoszona do walki z mężczyzną - Michałem "Polskim Kenem" Przybyłowiczem. Nie skończyło się to dla niej zbyt dobrze.
Zdominowana przez mężczyznę
Świeżo upieczona freak fighterka w mediach społecznościowych zupełnie nie istniała, a do tego totalnie unikała mediów tradycyjnych. Za to dużo mówiło się o jej długich przygotowaniach.
Zobacz także: Fame MMA wykluczy Popka?
Szybko się okazało, że podobnie jak wielu innych uczestników MMA-VIP, znalazła się tam z "przypadku". Jej walka z "Polskim Kenem" była jednostronna. Debiutant potrzebował niespełna minuty, aby brutalnie skończyć rywalkę. Śmiało można powiedzieć, że sędzia zapobiegł poważniejszej kontuzji Domżalskiej.
Nieudana próba zawodowstwa
Przez długi czas wydawało się, że ten nieudany debiut zakończy krótką karierę Wiktorii Domżalskiej. Jednak ta po roku pojawiła się ponownie w klatce. Tym razem nie we freak fightach, a w walce zawodowej.
Jej rywalką była debiutantka w walce profesjonalnej - Wiktoria Czyżewska. Jednak niech to nikogo nie zmyli, ponieważ to wielokrotna mistrzyni Polski w kick-boxingu oraz doświadczona zawodniczka w walkach amatorskich. Można więc było spodziewać się przepaści umiejętności.
Zobacz także: Polska medalistka przeszła piekło
Tak też się stało. Domżalska rozpoczęła od ofensywy, ale pierwsza kontra już pokazała jej miejsce w szeregu. Potem było tylko gorzej. Czyżewska poczuła, iż Domżalska jej się boi. Wściekle rzuciła się na rywalkę. Po 20 sekundach nie było innej możliwości niż przerwanie tego nierównego pojedynku.
Wiktoria Czyżewska wygrywa zawodowy debiut w 20 sekund, nokautując na TFL 25 Wiktorię Domżalską. Totalny "mismatch". Czyżewska w wywiadzie po walce powiedziała, że około 40 zawodniczek odmówiło wyzwania... Wyglądało to źle - skomentował tę walkę Patryk Prokulski, dziennikarz TVP Sport.
Czy Wiktoria Domżalska powinna już dać sobie spokój ze sportami walki? A może Wiktoria Czyżewska to materiał na prawdziwą mistrzynię? Najbliższe miesiące powinny pokazać, jak potoczy się dalsza kariera obu pań.
Zobacz także: Poważny problem głównej rywalki Świątek