Mariusz Pudzianowski jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Często pokazuje internautom, jak funkcjonują jego biznesy i jak pracuje nad swoją formą sportową.
Najnowsze nagranie "Pudziana" fani mogli zobaczyć już w niedzielny poranek. Okazało się, że były mistrz świata strongman szybko wstał i rozpoczął dzień od biegu na 5 km. Przy okazji postarał się zmobilizować fanów, by również znaleźli czas na aktywność sportową. Padły mocne słowa.
- Niedzielny poranek, ale piąteczka musi być. Nie chce mi się, ale trzeba troszeczkę sobie potruchtać. Później prysznic i można niedzielę zacząć. Ktoś powie nie chce mi się. A myślicie, że mi się chce? Ale co mam zrobić, usiąść przed telewizorem i żreć i żreć?! Coś dla ciała i coś dla duszy, wstawać tłuściochy. Oczywiście nie wszystkich się to tyczy - podkreśla Mariusz Pudzianowski.
Niektórzy jednak mają lenia. Często słyszę nawet w swoim otoczeniu, że nie chce mi się, nie mam czasu. Ciągle tylko marudzenie, że nie mam z kim trenować, nikt mnie nie mobilizuje. I co jeszcze? A mnie ma kto ma mobilizować? Sam wstaje i idę - dodał "Pudzian".
Kibice byłego strongmana pozytywnie zareagowali na jego mobilizacyjny wpis. "Mariusz dobrze powiedziane", "Miłego dnia Pudzian", "Wesołych mikołajek", "Hehe, motywacja z rana" - pisali w komentarzach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.