Jakub Artych
Jakub Artych| 

Wichniarek apeluje przed meczem z Francją. "Zagrajmy tak"

1

We wtorek Polska zagra swój ostatni mecz na Euro 2024. Zmierzy się w Dortmundzie z Francją (godz. 18.00). Przed spotkaniem mały apel wygłosił Artur Wichniarek, były reprezentant Polski.

Wichniarek apeluje przed meczem z Francją. "Zagrajmy tak"
Wichniarek apeluje przed meczem z Francją. "Zagrajmy tak" (PAP, PAP/Leszek Szymański)

Nie tak wyobrażaliśmy sobie Euro 2024. Po niezbyt udanych eliminacjach, zmianie trenera i wygranych barażach, do Niemiec jechaliśmy z ogromnymi nadziejami na dobry wynik. Tak się jednak nie stało.

Sprawdziło się starodawne przysłowie o reprezentacji Polski na turniejach mistrzowskich, czyli mecz otwarcia, o wszystko i o honor. Podopieczni Michała Probierza na "dzień dobry" przegrali z Holandią 1:2, jednak pokazali się z bardzo dobrej strony, czym powiększyli nadzieję Polaków na dobry wynik.

Drugie spotkanie Biało-Czerwoni rozegrali z Austrią i tu już tak dobrze nie było. Polacy zaprezentowali się bardzo słabo i doznali porażki 1:3, która całkowicie zamknęła im drogę do dalszej fazy Euro 2024. Nasza kadra jako pierwsza odpadła z turnieju.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Groźne odkrycie operatora koparki. Natychmiast wezwał służby
Ten mecz z Austrią był meczem, w którym mówiliśmy "sprawdzam". I my zawiedliśmy na całej linii. Od sztabu po zawodników. Jedynym, który nie zawiódł był Piotr Zieliński. Dawno nie widziałem tak "kręcącego" rywali Piotra Zielińskiego i dlatego byłem tak wściekły, bo miałem wrażenie, że jakbyśmy dali mu zawodników do drugiej linii, którzy chcą grać w piłkę, to my byśmy z tą Austrią, po tych słabych 15 minutach, wygrali - powiedział dla "Super Expressu".

Wichniarek apeluje przed meczem z Francją

We wtorek możemy pożegnać się z turniejem z podniesioną głową lub przegrać trzeci mecz z rzędu z faworyzowaną Francją. Jaki scenariusz przedstawi nam ten mecz?

Zagrajmy tak, by dać radość kibicom. Nie chcieć tylko przepychać się łokciami, bo oni będą się z nas śmiali. Ten mecz ma być świętem nie tylko dla kibiców, ale tych, którzy będą na boisku. Widziałem, jak im się buzie cieszą w meczu z Holandią, jak w pierwszej połowie Urbański i Zieliński grali piętkami, pierwszy nawet siatkę założył. Radowało się serducho i niech im się raduje w Dortmundzie - apeluje Wichniarek.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić