Australijskie pływaczki w składzie: Emma McKeon, Shayna Jack, Mollie O'Calloghan i Meg Harris sięgnęły po złoty medal igrzysk olimpijskich w Paryżu w sztafecie 4x100 m stylem dowolnym. Wyścig odbył się w Paris Aquatic Centre, a na miejscu obecni byli komentatorzy z całego świata. Dla brytyjskiego Eurosportu wydarzenie komentował Bob Ballard i jak się okazuje, był to jego pierwszy i ostatni komentarz na igrzyskach.
Zaraz po odebraniu złotych krążków pływaczki opuściły basen, a komentator powiedział wówczas: "Cóż, kobiety właśnie skończyły. Wiecie, jakie są kobiety… kręcą się i robią makijaż". Internauci szybko wyłapali słowa Brytyjczyka i rozprzestrzenili urywek nagrania z jego komentarzem w mediach społecznościowych. Na jego nieszczęście trafiło ono również do biur brytyjskiego Eurosportu, a szefowie zdecydowali o odsunięciu go od dalszego komentowania zawodów sportowych w Paryżu.
Wczoraj wieczorem podczas relacji Eurosportu komentator Bob Ballard wygłosił niestosowny komentarz. W związku z tym został on natychmiast usunięty z naszego składu komentatorów - napisali przedstawiciele stacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komentator odwołany z igrzysk w Paryżu przez seksistowski komentarz
W trakcie wyścigu pływackiego wraz z Bobem Ballardem funkcję komentatora pełniła podwójna olimpijka oraz mistrzyni Europy i wicemistrzyni świata na krótkim basenie, Lizzie Simmonds. 33-latka, śmiejąc się, określiła komentarz kolegi po fachu jako "skandaliczny".
Mimo ogólnego oburzenia, jakie powstało wokół słów Brytyjczyka, zainteresowany nie odniósł się do afery, lecz życzył byłej pływaczce powodzenia w niedzielnej transmisji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.