Erling Haaland przebojem wszedł do Premier League. Napastnik Manchesteru City w ośmiu meczach ligowych strzelił aż 14 bramek, a do tego pięć dołożył w Lidze Mistrzów. Wielkiej gwiazdy światowych boisk zabraknie jednak na najważniejszym turnieju czterolecia - mistrzostwach świata. Powód jest prozaiczny - Norwegowie nie zakwalifikowali się na mundial.
Możesz przeczytać także: Szokująca decyzja medalisty olimpijskiego w skokach
Chciałbym, żeby wszyscy zagrali w mistrzostwach świata. Ale jest młody i ma szansę na to w przyszłości. Wszyscy kibice chcą zobaczyć najlepszych zawodników, a on jest zdecydowanie jednym z nich - przyznał Pep Guardiola, trener Manchesteru City, cytowany przez norweski portal vg.no.
Guardiola zdradził również, co Haaland będzie robił podczas piłkarskich mistrzostw świata. Wówczas wszystkie rozgrywki klubowe zostaną zatrzymane.
Dostanie kilka tygodni urlopu, a potem wznowi treningi z zawodnikami, którzy będą tutaj na miejscu - wyjawił trener.
Możesz przeczytać również: Świątek o krok od niezwykłego wyczynu. Jest jeden warunek
Norwegowie bardzo długo czekają na udział w mistrzostwach świata. Kibice liczą, że za sprawą takiego piłkarza jak Haaland, uda im się wywalczyć kwalifikację na kolejny mundial. Ten w 2026 roku odbędzie się w USA, Meksyku i Kanadzie.
Tymczasem Haaland stoi przed szansą, aby śrubować swoje znakomite statystyki w lidze angielskiej. W sobotę o godzinie 16:00 rozpocznie się mecz Manchester City - Southampton. Możemy się spodziewać, że Norweg znów zamelduje się na liście strzelców.
Możesz przeczytać także: Jan Błachowicz rozebrał się i wziął w ręce śnieg. Kibice w szoku
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.