Lauri Markkanen występuje na parkietach ligi NBA od sezonu 2017/18. Najpierw przez cztery lata grał dla Chicago Bulls, później przez rok dla Cleveland Cavaliers, a w ostatnim sezonie reprezentował barwy Utah Jazz, zdobywając średnio 25,6 punktu na mecz.
Jego znakiem charakterystycznym są loki na głowie. A w zasadzie były, bo Markkanen już się ich pozbył.
Powód jest jednak poważny. Fin w przerwie pomiędzy sezonami zamierza odbyć obowiązkową służbę wojskową w swojej ojczyźnie.
Możesz przeczytać także: Gwiazda tenisa okradziona w Barcelonie. Nie miał tyle szczęścia co Lewandowski
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służba wojskowa jest obowiązkowa, musimy to zrobić, ale jednocześnie jesteśmy z tego dumni. Myślę, że to dobry przykład. I jestem pewien, że mogę to zrobić w sposób, który nie wpłynie na moje przygotowania do następnego sezonu - przyznał, cytowany przez amerykański portal espn.com.
Dla Utah Jazz sezon 2022/23 już się zakończył. Zespół nie zdołał awansować do fazy play-off, a w związku z tym, Markkanen już w poniedziałek 17 kwietnia stawi się w wojsku.
Czytaj również: Lewandowscy i jego koledzy nietypowo podróżowali na mecz
Według Fińskiej Federacji, "głównym zadaniem Szkoły Sportowej Sił Obronnych jest szkolenie oddziałów rozpoznawczych na potrzeby sytuacji awaryjnych i wojennych". Wielu poborowych tej szkoły stanowią właśnie sportowcy, a gracz ligi NBA będzie kolejnym z nich.
Słyszałem, że robią dobrą robotę, łącząc dwie rzeczy. Możesz wykonywać swoje obowiązki jako sportowiec i jednocześnie przechodzić podstawowe szkolenie - dodał gracz Utah Jazz.
Dodajmy, że niedawno Finlandia została przyjęta do NATO. To efekt rosnącego napięcia w Europie, związanego z wojną w Ukrainie.
Loczki wrócą - napisał Markkanen obok zdjęcia, na którym już nie ma włosów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.