Reprezentant Polski nigdy nie robił niczego na pokaz. Sam nie chwalił się swoją działalnością pozasportową, a kiedy był o nią wypytywany, tylko skromnie się uśmiechał. Jego rodzice prowadzą w Ząbkowicach Śląskich dwa domy dziecka.
"Piotruś Pan". Zielińscy pomagają potrzebującym
Przez trzynaście lat rodzice Piotra Zielińskiego prowadzili pogotowie rodzinne i zajmowali się podopiecznymi we własnym domu. Niedawno piłkarz kupił jednak dwa budynki, które zostały przekształcone w domy dziecka. Trafiają do nich głównie dzieci z rodzin patologicznych i nadużywających alkoholu.
Pobyt w placówce opiekuńczo-wychowawczej państwa Zielińskich jest często dla dzieci szansą na lepsze jutro. Mogą tam odrabiać lekcje, uczyć się i spędzać czas wolny. Opiekunowie dbają, aby dzieci nie musiały martwić się o ubrania czy posiłek.
Domy dziecka działają pod nazwą "Piotruś Pan". Ta pochodzi rzecz jasna od imienia syna państwa Zielińskich. Piłkarz sam chętnie przyjeżdża w rodzinne strony i pomaga rodzicom.
Czytaj także: Żona Piotra Zielińskiego zdradziła płeć dziecka
Wielkie serce Piotra Zielińskiego. Piłkarz wspiera tych, którzy w życiu nie zaznali miłości
Zieliński dba o rozwój dzieci, które nigdy w przeszłości nie zaznały dobra. Przywozi im sprzęt elektroniczny do zabawy i nauki. Gra również z chłopakami w piłkę nożną – zarówno na konsoli, jak i na boisku.
Reprezentant Polski nie żałuje poświęcanego na dzieci czasu. Uśmiech podopiecznych jest dla niego największą nagrodą. Ma wielkie serce i oddaje je tym, którzy miłości nie zaznali.
Na aukcjach charytatywnych często można wylicytować koszulki meczowe Piotra Zielińskiego. Dochód z ich sprzedaży trafia do chorych i potrzebujących.
Obejrzyj także: Piotr Zieliński nietykalny w Napoli. "Jest filarem, na którym zbuduję wielkie Napoli!"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.