Walka Mariusz Pudzianowski - Mamed Chalidow będzie jednym z najważniejszych, o ile nie najważniejszym, wydarzeniem w historii polskiego MMA. Dwie legendy KSW zmierzą się ze sobą na ostatniej tegorocznej gali - XTB KSW 77, która odbędzie się 17 grudnia w Arenie Gliwice.
Mamed Chalidow wróci do klatki po dotkliwej porażce z rąk Roberto Soldicia. Chorwat znokautował ikonę polskiego MMA na KSW 65 w grudniu ubiegłego roku, a lekarze operujący zawodnika z Olsztyna odradzali mu kontynuowanie sportowej kariery. Ambicja jednak nie pozwoliła 42-latkowi na ostateczne odwieszenie rękawic na kołku.
W lepszej sytuacji jest Pudzianowski, który w ostatnim pojedynku w efektowny sposób pokonał inną legendę - Michała Materlę. Przed starciem z Chalidowem, "Pudzian" nie zmienia rytmu pracy. Cały czas treningi łączy z innymi obowiązkami zawodowymi. W poniedziałkowy poranek najpierw zrobił 30 minutowy trening, a potem pojechał na budowę.
Poranny trening zrobiony i już jestem na załadunku. Panie demolka, ładujemy się, wstawaj pan - śmieje się Pudzianowski. - Obuwie sportowe, trochę piachu naleciało, ale cóż. Trzeba parę kursów zrobić, a potem na 12:30 pojechać do Warszawy - powiedział "Dominator".
Pudzianowski. Ciężka praca i duży majątek
Mariusz Pudzianowski to żywa legenda polskiego sportu. Choć ma już 45 lat, nie stroni od ciężkiej pracy, która zaprowadziła go na sam szczyt. Jest jednym z najlepszych i najbogatszych sportowców w Polsce. Portal therichest.com kilka lat temu oszacował wartość całego majątku "Pudziana" na 8 milionów dolarów. Na tę kwotę składać się mają oszczędności, flota ciężarówek, samochody osobowe oraz nieruchomości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.