Władimir Kliczko, były mistrz wagi ciężkiej, zakończył karierę w sierpniu 2017 roku, cztery miesiące po porażce przez nokaut w 11. rundzie z Anthonym Joshuą na Wembley. Mimo to od kilku lat krążyły plotki o jego możliwym powrocie na ring w wieku 48 lat.
Kliczko prowadził negocjacje w sprawie walki z obecnym mistrzem IBF wagi ciężkiej, Danielem Duboisem. Jego zespół chciał, aby Ukrainiec był kolejnym rywalem Duboisa po jego wrześniowym zwycięstwie nad Joshuą na Wembley.
Jednak rozmowy zostały przerwane po występie Mike'a Tysona przeciwko Jake'owi Paulowi na początku tego miesiąca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mike Tyson zniweczył plany Kliczko?
58-letni Tyson, który nie walczył zawodowo od ponad 19 lat, nie zaprezentował się najlepiej w ośmiorundowym pojedynku z Paulem.
Walka budziła wielkie zainteresowanie nie tylko w Stanach Zjednoczonych. W szczytowym momencie oglądało ją 65 milionów widzów, a transmitowała ją platforma Netflix.
Czytaj także: Niezwykły wyczyn Ronaldo. Bije kolejne rekordy
W mediach społecznościowych pojawiło się dużo zarzutów o ustawienie walki na korzyść Jake'a Paula. Nie tylko opinii, ale również nagrań, które miały potwierdzić, że Mike Tyson nie zaangażował pełni swoich umiejętności w starcie z młodszym przeciwnikiem
Zespół Duboisa ostatecznie odrzucił możliwość walki z Kliczką. Kolejna walka Duboisa planowana jest na 22 lutego, a jego przeciwnikiem ma być będący w świetnej formie Joseph Parker.
Czytaj także: FC Barcelona obchodzi 125-lecie istnienia
Parker, były posiadacz pasa WBO, od czasu porażki z Joe Joycem we wrześniu 2022 roku wygrał pięć kolejnych walk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.