West Ham United po pełnym dramaturgii spotkaniu pokonał Fiorentinę (2:1) w finale Ligi Konferencji Europy. Łukasz Fabiański z pozycji rezerwowego śledził środowy finał, a po ostatnim gwizdku mógł świętować razem z kolegami. W ten sposób bramkarz został 14 Polakiem, który triumfował w rozgrywkach organizowanych przez UEFA.
Możesz przeczytać także: Messi podjął decyzję, hejt spadł na Beckhama. "Zniszczyłeś futbol"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przepiękne chwile. Myślę, że mało kto się spodziewał, że taki klub jak my będzie w stanie osiągnąć taki sukces w europejskich pucharach, więc to przepiękna noc dla nas, kibiców. Naprawdę wspaniała rzecz - mówił Fabiański w rozmowie z Viaplay tuż po końcowym gwizdku.
37-latek świętował na murawie wraz z synem, a rodzina jest dla niego jednym z najważniejszych obszarów w życiu. Jego żoną jest Anna Grygier-Fabiańska, która mocno ceni sobie swoją prywatność. Stroni od mediów społecznościowych, w wyjątkowych sytuacjach pokazuje się w nich na profilu męża.
Para poznała się w szkole średniej, choć nie było to miłość od pierwszego wejrzenia. Łukasz opowiedział o tym kilkanaście lat temu - na łamach magazynu "Piłka Nożna Plus".
Ciekawe, że przez cztery lata, mimo że się lubiliśmy i spędzaliśmy ze sobą sporo czasu, nic między nami nie iskrzyło. I to mimo tego, że mama Ani ciągle jej powtarzała, jaki to Łukasz jest fajny, dobry i przystojny chłopak. A ona ciągle nie i nie.
Możesz przeczytać również: Grosicki obchodzi urodziny. Wyjątkowe życzenia od żony
Łukasz i Anna pobrali się w 2013 roku, a wydarzenie miało miejsce w Kolegiacie w Szamotułach. Wesele odbyło się z kolei w Opalenicy, a para świętowała w gronie najbliższych. W grudniu 2015 roku na świat przyszło ich dziecko - syn Jan.
Łukasz Fabiański z żoną Anną i synem Janem:
Możesz przeczytać także: W 2021 roku ultrasi ukradli mu auto. Teraz otrzymał jego część
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.