Popularność freak fightów w Polsce szokuje. Coraz więcej influencerów próbuje swoich sił w MMA, ale okazuje się, że ta dyscyplina jednak nie jest dla wszystkich. Na przestrzeni lat jest grono zawodników, którzy nie zaznali wygranej i starcie takich postaci zobaczyliśmy na Prime Show MMA 4.
Zobacz także: Wymowna reakcja Saudyjczyków
Wielkie rozstrzygnięcie
Organizatorom udało się doprowadzić do walki Patryka "Robaliniego" Śliwy z Tomaszem Olejnikiem. Obaj od dawna są znani fanom freak fightów, ale do tej pory byli oni bardziej "mięsem armatnim". Teraz postanowiono doprowadzić do ich walki, aby w końcu, któryś z nich mógł poczuć się wygranym.
"Robalini" od raz chciał przenieść walkę do parteru. To jednak mu się nie udało. Nawet więcej, za tę próbę zapłacił wielką cenę. W próbie obalenia otrzymał kilka ciosów na głowę od Tomasza Olejnika i to go poważnie zamroczyło.
Zobacz także: Tragedia w Katarze. Nagła śmierć kibica
Olejnik już tej szansy nie wypuścił z rąk. Po serii ciosów Patryk Śliwa osunął się na matę, a tam jeszcze rywal go dobijał. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości i po niespełna minucie zakończył pojedynek.
Ekskluzywne grono
Patryk "Robalini" Śliwa jest w tym momencie w gronie zawodników, którzy nadal są bez wygranej. Trzeba przyznać, iż to zestawienie może robić wrażenie. Znajdują się w nim bowiem potężni influencerzy. Na czele tej grupy są m.in. Sylwester Wardęga, Sergiusz "The Nitrozyniak" Górski czy Jacek Murański.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co ciekawe, we freak fightach wygrane nie oznaczają wielkiej kariery na tych wydarzeniach. Wspomniana trójka, mimo iż sportowo prezentuje się fatalnie to potrafi zrobić show na konferencjach i wydarzeniach promocyjnych. Dzięki temu regularnie otrzymują propozycję kolejnych walk.
Zobacz także: Milion dolarów za godzinę. To robi wrażenie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.