Nastoletni Jude Bellingham był w lipcu bohaterem głośnego transferu. Latem niemiecka Borussia Dortmund zapłaciła za niego aż 23 miliony euro. Anglik podpisał pierwszy wielki kontrakt w swojej karierze, jednak szybki pieniądz oraz sława nie przewróciły mu w głowie.
Bellingham twardo stąpa po ziemi i gdy jego rówieśnicy marzą o nowych gadżetach i szybkich samochodach, młody pomocnik angażuje się w różne akcje charytatywne. Jak podkreśla "The Sun", 17-latek przekazał ogromne pieniądze na budowę szkoły w Kenii.
Bellingham jest ambasadorem projektu Mustard Seed Project - organizacji charytatywnej, która zapewnia edukację dzieciom z biednych rodzin w slumsach Mombasy.
Przekazał ogromną darowiznę pod koniec 2020 roku. To naprawdę miły chłopak. Spotkałam go tylko kilka razy, ale wiem, że ma cudowną rodzinę - powiedziała Rita Fowler, szefowa projektu Mustard Seed Project.
Nie tylko szkoła. Markowe stroje od Bellinghama
Globalna pandemia koronawirusa zmusiła szkoły w Kenii do zamknięcia, ale nauczanie w domu stało się prawie niemożliwe dla dzieci z biedniejszych rodzin, które nie miały dostępu do nauki online. Pojawiły się również problem z żywnością, ale przy wsparciu piłkarza Borussii, wszystkie dzieci miały zapewniony ciepły posiłek.
Dzięki zaangażowaniu Bellinghama, nawiązano również współpracę z Adidasem, aby zapewnić miejscowej drużynie nowe zestawy sprzętu piłkarskiego - wszystkie w niebieskich kolorach angielkiego klubu Birmingham, w którym młody pomocnik zaczynał profesjonalne treningi.