Artur Szpilka na dobre zadomowił się w świecie MMA. Na koncie ma już dwie walki i dwa zwycięstwa. W pierwszym pojedynku w federacji KSW pokonał Siergieja Radczenko. Na drugie starcie przeniósł się do High League, gdzie przed czasem wygrał z kontuzjowanym Denisem Załęckim.
Możesz przeczytać także: Tak legendarny trener mówi o Polaku. Co za słowa!
Po zakończeniu tego starcia jasno przyznał, iż nie ma ochoty na kolejne walki we freakowych organizacjach. Tym samym dał do zrozumienia, że wraca do KSW.
Na razie się żegnam z tą sceną freak fightową, staram się skupić na sporcie. Tutaj, co robią włodarze High League, jest świetne. Ale ja się tu chyba za dobrze nie czuje. To nie mój świat - mówił "Szpila", cytowany przez portal mma.pl.
Nie brakowało spekulacji, że Artur Szpilka wejdzie do klatki jeszcze pod koniec 2022 roku. Ten jednak zdradził, że nastąpi to nieco później.
Gadałem z Martinem (Lewandowskim, współwłaścicielem KSW - dop. red.) na ten temat. Walczę pod koniec stycznia w KSW i dopiero później najprawdopodobniej kolejna walka - wyjawił.
Możesz przeczytać również: Pielgrzymka przed mundialowym szałem. Tak wybrał selekcjoner
Wygląda na to, że Szpilka już wie, z kim zmierzy się w styczniu.
Czeka mnie wyzwanie. Mega się z tej walki cieszę. Lubię takie rzeczy. To będzie fajna walka dla kibiców - powiedział "Szpila".
Nazwiska kolejnego rywala Artura Szpilki jeszcze nie znamy. Wśród kandydatów przewija się m.in. Arkadiusz Wrzosek, który podczas gali KSW 73 pokonał Tomasza Sararę. Niedługo wszystko powinno się wyjaśnić.
Możesz przeczytać również: Lukas Podolski szuka pracowników do swojej sieci kebabów. "Jest jeden minus"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.