Dobiega końca wielkoszlemowy Wimbledon, który rozpoczął się na początku lipca. W czwartek poznaliśmy finalistki turnieju kobiet. O tytuł powalczą Marketa Vondrousova i Ons Jabeur.
Na piątek, 14 lipca zaplanowano półfinały turnieju mężczyzn. W nich Jannik Sinner powalczy z Novakiem Djokoviciem, a Carlos Alcaraz zmierzy się z Daniłem Miedwiediewem.
Zobacz również: Co za spotkanie. Legenda przerwała trening Sabalenki
Mimo że o tytuł w Londynie wciąż walczy Rosjanin, to dziennikarze z Rosji zamiast wsparcia swojego rodaka, postanowili skrytykować nawierzchnię trawiastą, na której odbywają się spotkania w Wimbledonie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jestem szalenie zirytowany Wimbledonem. Jeśli ten turniej zostanie odwołany, a zamiast All England Club powstanie ogromny parking, nie będę zawiedziony" - takich słów użył twórca artykułu na sports.ru, Paweł Nitkin.
"Trawa jest za bardzo wolna, gra na niej jest szczególnie nudna. Niekończące asy, nieprzyjęte serwisy, udaremnione zagrania. Gra toczy się głównie na linii bocznej. Precyzując, udręka a nie gra. Są wyjątki, bo mecz Federer - Djoković może być interesujący na trawie, ale tylko przez to, że obaj są geniuszami" - stwierdził Rosjanin.
Trawa porównana do... fryzury księcia Williama
Autor tekstu szczególnie nie miał litości do opisu nawierzchni. Wszystko za sprawą ewolucji kortów, które są przecież rzeczą naturalną. Jednak jak stwierdził, tyczy się to obiektów trawiastych.
Rosjanin żeby lepiej zobrazować swoje słowa, sięgnął po mema. Ten nie tylko wyśmiewa korty Wimbledonu, ale także księcia Williama. Nawierzchnia została bowiem porównana do jego fryzury.
"Po około trzech dniach wszystkie korty trawiaste wyglądają okropnie. A na początku nawierzchnie są bardzo śliskie, później zmienia się to dynamicznie" - czytamy w artykule.
Nie zabrakło również gorzkich słów co do harmonogramu. Ten jednak nie był udany ze względu na opady deszczu, których przecież nie da się przewidzieć. Narzekanie było również na ciszę nocną, która kilkukrotnie zakończyła mecz i przełożyła go na kolejny dzień. Na sam koniec problemem stał się rygor pod względem ubioru.
Mimo że władze ATP i WTA wyciągnęły pomocną dłoń do tenisistów z Rosji i Białorusi, to media w tych krajach nie potrafią tego docenić i atakują sam turniej. A z drugiej strony... cieszą się z osiągnięć Miedwiediewa.