Mariusz Pudzianowski to legenda polskiego sportu. Na początku XXI wieku "Pudzian" zachwycał w zawodach dla najsilniejszych mężczyzn na świecie. Od wymienienia sukcesów, jakie osiągnął podczas mistrzowskich imprez strongman, może zakręcić się w głowie.
Czytaj także: "Pomnik bez szacunku". Zamieszanie z Kobe Bryantem
Kilka razy został mistrzem świata, mistrzem Europy oraz najlepszym siłaczem w kraju. Po zakończeniu kariery "siłacza", w dalszym ciągu pozostał przy sporcie. Od 2009 roku jest zawodnikiem największe organizacji MMA w Polsce - KSW.
W życiu Mariusza Pudzianowskiego sport nie odgrywa jednak kluczowej roli. 44-latek posiada także dużą firmę transportową, która jest jego oczkiem w głowie o czym można się przekonać śledząc jego media społecznościowe
Wpadka "Pudziana"
Pogoda w ostatnich dniach mocno nie rozpieszcza kierowców. Od kilku dni w Polsce jest odwilż, przez co jest mokro i czasami wręcz ślisko. Nietypowy problem napotkał w czwartek Mariusz Pudzianowski. 44-latek przeszarżował i zakopał... swój samochód.
Wodny szlak mi nie wyszedł. Naoglądałem się chyba za dużo jak ciężarówkami jeżdżą po Syberii po jeziorze i chciałem się zabawić. Moje auto usiadło. Ciągnik już stoi, a koparka zaraz dojedzie - relacjonował na swoim Instastories Mariusz Pudzianowski.
Pudzianowski na październikowej gali KSW 64 potrzebował zaledwie 18 sekund, żeby znokautować "Senegalskiego Bombardiera". Serigne Ousmane Dia długo nie podnosił się z maty po potężnym ciosie 44-latka. Kolejne walki ma stoczyć w 2022 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.