Wpadka Michniewicza nagrana. Nie to chciał pokazać, gdy wyciągnął telefon

Selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz pojawił się w porannej audycji w radiu RMF FM. Ci, którzy śledzili transmisję rozmowy w sieci, zobaczyli zabawną wpadkę trenera. Doszło do niej wtedy, gdy chciał pokazać ekran telefonu.

Czesław MichniewiczCzesław Michniewicz
Źródło zdjęć: © Getty Images | Michael Regan

Podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem selekcjoner Biało-Czerwonych odnosił się m.in. do plotek o podziałach w kadrze. Zapewnił, że drużyna nie podzieliła się w obliczu dyskusji o potencjalnych premiach. Zaprzeczył też doniesieniom, że piłkarze są przeciwni kontynuacji współpracy z nim.

Tylko się z tego śmieję. W drużynie nie było i nie ma żadnych problemów. O premiach rozmawialiśmy krótko. Żaden asystent nie chodził po pokojach i nie zbierał numerów kont. Nikt z nas nie pojechał tam dla pieniędzy, a gdyby trzeba było, to każda z 65 osób w ekipie sama zapłaciłaby za bilet, żeby się tam znaleźć - mówił Czesław Michniewicz.

Zaznaczał ponadto, że "nie ma żadnego konfliktu", a z piłkarzami jest "w stałym kontakcie". - To jest totalna bzdura. To jest tylko i wyłącznie wymysł mediów. Nie ma konfliktu z team menedżerem i rzecznikiem Jakubem Kwiatkowskim, z którym pracuję od początku i dobrze się dogadywaliśmy. Nie ma złej krwi między nami. Na zarządzie odbyło się wszystko bardzo fajnie, bardzo rzeczowe spotkanie to było, nie było żadnego ataku, każdy wysłuchał, były pytania - dodawał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szokujące ustalenia. "Michniewicz jest już pozamiatany"

Zaskakująca wpadka Czesława Michniewicza

W pewnym momencie Robert Mazurek zapytał selekcjonera o dokładną relację w sprawie premii. Wówczas Michniewicz sięgnął po telefon. Chciał bowiem pokazać zdjęcia, które wykonał pomiędzy godziną 2:00 a 3:00 w nocy po meczu z Argentyną. Właśnie wtedy miało dojść do rozmów o premiach. Taką wersję podawały media.

Niestety, telefon Michniewicza został... "wchłonięty". Selekcjoner miał włączone rozmazywanie tła, w związku z czym doszło do tego, że widzowie zobaczyli jedynie prześwitującą dłoń trenera.

Na ten moment nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy Czesława Michniewicza. Wkrótce powinniśmy poznać ostateczną decyzję PZPN.

Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"