Na walkę Artura Szpilki i Arkadiuszem Wrzoskiem na XTB KSW 94 w Ergo Arenie fani sportów walki ostrzyli sobie zęby. Okazało się jednak, że starcie nie trwało długo.
Szpilka od pierwszego gongu ruszył na Wrzoska i chciał zaskoczyć go uderzeniem z wyskoku, ale ten przepuścił jego atak i skontrował uderzeniami, gdy były bokser trafił na matę. Sędzia przerwał walkę po zaledwie 14 sekundach pojedynku.
Na 35-letniego pięściarza spłynęła lawina krytyki. Błędy popełnione przez Szpilkę przeanalizował Marcin Różalski. Legendarny zawodnik KSW ocenił pomysł swojego kolegi na wykonanie superman puncha, który przyczynił się do jego przegranej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wskazał przyczyny porażki Szpilki
- Znów Artur zaskoczył chyba sam siebie, tak jak w pierwszej rundzie w walce Mariuszem (Pudzianowskim, przyp. red.), gdzie zrobił kolano z wyskoku. Tutaj chciał zrobić "Matrixa" i teraz kwestia - Artur może robił tego "Matrixa" na sparingach i może mu wchodził, ale mi na sparingach też fajne rzeczy wchodzą - mówił Różalski na kanale "myMMApl".
Były zawodnik KSW zdradził, że miał o wiele większe oczekiwania w stosunku do występu Szpilki. Różalski liczył, że 35-latek postawi się przeciwnikowi. Tak się jednak nie stało.
- Walka rządzi się swoimi prawami. Tu trzeba mieć odruch i pamięć mięśniową. Może się potknął, może źle wskoczył i się skończyło. Bardzo żałuję, że tak się zakończyła ta walka. Na pewno oczekiwałem większej i cięższej bitki, ale życie pisze takie scenariusze - dodawał.
Dodajmy, że Szpilka doznał pierwszej porażki w MMA. Były pretendent do tytułu mistrza świata w boksie zawodowym wcześniej okazał się lepszy w KSW od Mariusza Pudzianowskiego i Sergieja Radczenki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.