Jak informują włoskie media, w piątek rano przed siedzibą Spezii znaleziono ucięty świński łeb i transparent z wymownym napisem "Czas minął". Incydent został już zgłoszony władzom miasta, a właściwe służby analizują kamery monitoringu otaczające stadion, a także rejestrują aktywność w mediach społecznościowych, by ustalić sprawców tego czynu.
Incydent rodem z filmu mafijnego jest kolejnym świadectwem napiętej sytuacji wewnątrz klubu. Przypomnijmy, że jeszcze w ubiegłym roku Spezia występowała w Serie A. Klub, w którym występuje czterech Polaków (Bartłomiej Drągowski, Przemysław Wiśniewski, Szymon Żurkowski i Arkadiusz Reca) ostatecznie pożegnał się z najwyższą klasą rozrywkową we Włoszech po przegranej w dodatkowym meczu o utrzymanie z Hellasem Verona.
Kibice z pewnością liczyli, że ich ulubieńcy szybko wrócą do Serie A. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te oczekiwania - Spezia w 13. dotychczasowym meczach zgromadziła jedynie 10 punktów i osiadła w strefie spadkowej, zajmując 18. miejsce w tabeli Serie B.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak fatalne wyniki wywołują wściekłość u kibiców Spezii. W niedzielę 12. listopada Spezia zremisowała u siebie 2:2 z Ternaną. "La Nazione" podaje, że po zakończeniu meczu pod dom trenera Spezii Massimiliano Alviniego przybyła grupa zamaskowanych kibiców, która stosując pogróżki, domagała się jego odejścia. Ostatecznie na stanowisku trenera doszło do zmiany, a stery objął Luca D'Angelo
Ostatnie incydenty skomentował dyrektor sportowy Spezii, Andrea Gazzoli. Działacz w zdecydowanych słowach potępił ostatnie wydarzenia wokół klubu i postawę kibiców.
Tych działań z pewnością nie można przypisać prawdziwym fanom Spezii. Nie sądzę, aby było coś jeszcze do dodania, poza tym, że w tym momencie zdecydowanie ważniejsze jest obniżenie tonu dyskusji i ograniczenie się do konstruktywnej i krytyki, starając się pozostać blisko drużyny, tak jak zawsze robili to nasi fani - przekazał na konferencji prasowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.