Kapitalna seria Igi Świątek trwa w najlepsze. 20-latka, liderka światowego rankingu, w niedzielę okazała się najlepsza w turnieju WTA w Stuttgarcie.
Przed finałem Polka miała kilka trudnych spotkań. Przede wszystkim długi i pasjonujący bój stoczyła w półfinale, pokonując Rosjankę Samsonową 2:1 i 7:5 w decydującym secie.
W niedzielnym finale na korcie królowała już tylko Iga Świątek. Polka nie dała najmniejszych szans Sabalence. Rozbiła Białorusinkę w dwóch setach, wygrywając 6:2, 6:2.
Tym samym 20-latka wygrała czwarty z rzędu turniej WTA w tym sezonie, odniosła 23 zwycięstwo z rzędu w pojedynczym spotkaniu i umocniła się na czele rankingu WTA.
Turniej w Stuttgarcie na tle innych zawodów w sezonie wyróżnia się tym, że tenisistki walczą nie tylko o pieniądze i punkty do rankingu. Dla zwyciężczyni główny sponsor zawodów ufundował również nowe, w tym sezonie czerwone, Porsche. I właśnie taki samochód, dokładnie Porsche Taycan GTS Sport Turismo (wart ponad pół miliona złotych), wygrała Iga Świątek.
Krótko po zwycięstwie Polka usiadła za kierownicą czerwonego auta i zjechała z rampy prosto na kort, na którym kilka chwil wcześniej zaprezentowała kosmiczny tenis, nieosiągalny dla rywalki. Świątek za kierownicą prezentowała się wyśmienicie. Zobaczcie sami:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.