David Storl to wicemistrz olimpijski i dwukrotny mistrz świata w pchnięciu kulą. Przed laty toczył pasjonujące pojedynki z Tomaszem Majewskim.
W minioną niedzielę startował w swoim rodzinnym Rochlitz. Miał oddać pięć prób. Po drugiej prowadził z wynikiem 20,18 m. Kolejnych pchnięć już nie oddał.
W pośpiechu opuścił halę. Niemiecki kulomiot dostał wiadomość, że jego żona zaczęła rodzić. Rzucił wszystko i udał się do szpitala, aby towarzyszyć jej przy porodzie.
Czytaj także: Klara Lewandowska to wykapana mama. "Lustrzane odbicie"
Wielka radość zawodnika. Dwie okazje do świętowania
Kilkanaście godzin później mógł świętować. Zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać rączkę jego nowo narodzonej córki.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Karlo! Świetna robota Karline Marie [żona Storla - dop. MK] - napisał na Facebooku.
Choć wicemistrz olimpijski nagle przerwał start w zawodach, to i tak zwyciężył. Wynik 20,18 m okazał się wystarczający do zajęcia pierwszego miejsca. David Storl miał zatem dwa powody do radości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.