W niedzielę 12 lipca odbędzie się II tura wyborów prezydenckich. W grze pozostali już tylko Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski. Obaj kandydaci już walczą o każdy głos, bo sondaże wskazują, że różnica między nimi jest niewielka.
Wybory 2020. Justyna Kowalczyk napisała o głosowaniu. No i się zaczęło
Justyna Kowalczyk weźmie udział w wyborach, choć w tym czasie będzie na zgrupowaniu w Austrii. W poniedziałek pochwaliła się, że załatwiła głosowanie poza miejscem zamieszkania. W tym celu opuści obóz i pojedzie cztery godziny w jedną stronę do Wiednia.
Niespodziewanie jej wpis wywołał poruszenie. Internauci zaczęli sugerować, na kogo odda głos biegaczka narciarska. Jedni pisali, że pewnie poprze Trzaskowskiego, a inni byli przekonani, że zagłosuje na Dudę.
"Dziękuję w imieniu Andrzeja Dudy" - napisał jeden z internautów, a z kolei inny dodał. - "Połamania długopisu Justynko".
Justyna Kowalczyk wściekła na internautów
Nie trzeba było długo czekać na reakcję byłej mistrzyni olimpijskiej. Na drugi dzień zamieściła kolejny wpis. Dała jasno do zrozumienia, że nie podoba jej się takie podejście rodaków.
Czytam komentarze pod poprzednim TT i mam prośbę: darujcie sobie te wszystkie próby bądź przekonywania, bądź wyszydzania. Gdy będę chciała podzielić się tym, na kogo oddam swój głos, to to zrobię. Po prostu. I nie będzie to mieć na celu przekonania kogoś. Każdy ma swoje sumienie i swoje poglądy - napisała sportmsenka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.