Heung-Min Son spędził styczeń i początek lutego na zgrupowaniu zespołu narodowego. Reprezentacja Korei Południowej grała w Pucharze Azji, w którym awansowała do półfinału. W nim poniosła niespodziewaną porażkę 0:2 z Jordanią.
Przed półfinałem w zespole podniosła się temperatura. W poniedziałek 5 lutego kilku zawodników zagotowało się w czasie wspólnego posiłku.
Heung-Min Son jest liderem zespołu i stara się dbać o budowanie więzi między piłkarzami. Dlatego też 31-latek wściekł się na rodaka King-In Lee. Ten mocno spieszył się z dokończeniem posiłku i odbiegnięciem od stołu, żeby zagrać w tenisa stołowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po spędzonych wspólnie kilku tygodniach iskra wystarczyła do rozpętania awantury. Między piłkarzami doszło nie tylko do kłótni, ale również do rękoczynów.
Awantura wybuchła nie wiadomo skąd. Kilku młodszych piłkarzy zjadło posiłek bardzo szybko i zostawiło resztę zespołu, żeby zagrać w ping-ponga. Son powiedział im, żeby wrócili do stołu, a oni zareagowali obraźliwymi słowami. Awantura przeniosła się do jadalni, a piłkarze byli rozdzielani. Son ciężko zranił się w palec, próbując wszystkich uspokoić - relacjonuje brytyjski tabloid "The Sun".
Heung-Min Son zagrał z usztywnionym palcem w nieudanym półfinale z Jordanią. Kontuzja dłoni nie wyklucza grania w piłkę i Koreańczyk powrócił już do składu Tottenhamu Hotspur po ponad miesięcznej nieobecności. Nadal chronił zwichnięty palec bandażem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.