Po raz drugi w historii istnienia organizacji Fame MMA zorganizowany został turniej w kategorii do 93kg, w skład którego weszło łącznie ośmiu zawodników. Wszystkie siedem starć w ramach ćwierćfinałów, półfinałów i finału rozegrano w rzymskiej klatce.
W ćwierćfinałach i półfinałach miały miejsce pięciominutowe starcia. Finał odbył się z kolei bez limitu czasowego, zawodnicy walczyli do przerwania pojedynku lub poddania. Dla końcowego triumfatora zagwarantowany był milion złotych.
Półfinałowym rywalem Wiewiórki został Kamil "Taazy" Mataczyński, który sensacyjnie wyeliminował faworyta do końcowego triumfu Grzegorza "Grega" Gancewskiego. Drugą parę stworzyli Arkadiusz Tańcula, pogromca Alana Kwiecińskiego i Piotr "Tybori" Tyburski za sprawą pokonania Tomasza "Zadymy" Gromadzkiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie awans do finału uzyskali Mataczyński oraz Tyburski. Zawodnicy, którzy mieli już zapewniony zysk na poziomie 300 tysięcy złotych, przystąpili do walki o kolejne 700 tys. dla zwycięzcy.
Po ponad 13-minutowej rywalizacji końcowy triumf odniósł Mataczyński. Sędzia Piotr Jarosz przerwał pojedynek po tym, jak Tyburski, mimo jego komunikatu, nie bronił się przed ciosami rywala.
Wygrał milion złotych. Ile mu zostanie pieniędzy?
Mataczyński wygrał milion złotych, jednak to nie oznacza, że cała kwota wpłynie na jego konto. Najpierw będzie musiał zapłacić 10 procent podatku, a oprócz tego musi zapłacić... organizacji Prime Show MMA.
Dlaczego? Mataczyński jest bowiem ich zawodnikiem, a do organizacji FAME został tylko wypożyczony. Prime zastrzegło sobie jednak 20 procent od jego potencjalnej wygranej. Łatwo wyliczyć więc, że chodzi o 200 tysięcy złotych.
Czytaj także: Ronaldo zakończy swoją karierę? Wszystko jasne
Muszę dać Prime procent za to, że mnie wypożyczyli. Powiedzieli, że mnie nie wypożyczą, jak im nie dam procentu. 20 procent - powiedział podczas transmisji na żywo.