Popularny "Gamer" ma za sobą kolejną wygraną w UFC. 23 września zwyciężył w starciu wieczoru gali UFC Vegas 79. Jego rywal Rafael Fiziev zakończył pojedynek z poważną kontuzją. Dla Mateusza Gamrota był to szósty triumf w siedmiu ostatnich starciach.
Polak wrócił już do kraju i pojawił się w programie Hejt Park w Kanale Sportowym. Tam o jego sile i szybkości mógł przekonać się prowadzący rozmowę Maciej Turski.
- Zagramy sobie w papier, kamień, nożyce i na wygranie bomba - rzucił w pewnym momencie "Gamer". Turski rzucił jedynie, że nagrodą będzie "placek", a nie uderzenie pięścią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gamrot podpuszczał, że może jednak pozostaniemy przy pięściach, ale finalnie stanęło na popularnym "plaskaczu".
Turski początkowo odważnie ruszył do zabawy, ale gdy stanął oko w oko z zawodnikiem UFC stwierdził, że jednak się boi... Z zabawy jednak nie zrezygnował, a po chwili panowie zaczęli zabawę, w której ostatecznie nic nikomu się nie stało. Wszystko zobaczysz na nagraniu, które znajdziesz na końcu materiału.
Mateusz Gamrot w UFC pewnym krokiem zmierza do pojedynku o mistrzowski tytuł. W najnowszym rankingu awansował o jedną pozycję - z 7. na 6. - zamieniając się pozycjami z pokonanym Fizievem.
- Jak daleko jest on od walki o pas mistrzowski UFC? Kilka wygranych. Musi wygrać kilka ważnych walk, żeby dotrzeć do takiego starcia - mówił po ostatnim pojedynku "Gamera" szef UFC Dana White.
Uwaga! Na nagraniu poniżej słychać przekleństwo.