Sezon 2023/24 w skokach narciarskich dobiega końca. Reprezentanci Polski nie będą wspominać go dobrze - może za wyjątkiem Aleksandra Zniszczoła, który jako jedyny poczynił postęp i jako jedyny spośród Biało-Czerwonych zakończył jeden z konkursów indywidualnych na podium.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdecydowanie poniżej oczekiwań radzili sobie natomiast Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Przez ostatnie lata to oni ciągnęli polskie skoki i to za ich sprawą kibice w naszym kraju mieli kolejne okazje do radości. Nie tym razem - doświadczeni zawodnicy nie byli w zasadzie ani przez chwilę włączyć się do walki z najlepszymi.
Pozytywnym akcentem sezon 2023/24 kończy Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski w piątek zajął 11. miejsce w konkursie indywidualnym w Planicy, a dzień później popisał się fantastyczną próbą w jednoseryjnym konkursie drużynowym (222 m).
Biało-Czerwoni w Planicy mogą liczyć na mocne wsparcie ze strony kibiców. Pod skocznią gołym okiem widoczne są polskie flagi, choć w oczy rzuca się jeszcze jeden szczegół. Podzielił się nim dziennikarz portalu Interia Sport, Tomasz Kalemba.
A konkretnie chodzi o napisy na flagach. Kalemba zauważył, że żadna ze słoweńskich flag nie ma na sobie napisów. A w przypadku polskich sytuacja jest zgoła odmienna.
Zobacz również: Sabalenka nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Oto powód
Tyle słoweńskich flag i na żadnej nie ma napisów. Na polskich same napisy - napisał Kalemba, pokazując wymowne zdjęcie z Planicy.
W niedzielę w Planicy odbędzie się finałowy konkurs Pucharu Świata 2023/24.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.