Za kadencji poprzedniego selekcjonera Fernando Santosa niewiele było pozytywnych odkryć na boiskach. Co innego na trybunach, gdzie brylowała Martyna Chodorowska. Urokliwa brunetka została okrzyknięta "miss kadry".
Martyna Chodorowska pojawiała się na prawie wszystkich meczach reprezentacji Polski. Można było zobaczyć jej zdjęcia nie tylko z trybun PGE Narodowego w Warszawie, ale też z rozegranego w Gdańsku meczu towarzyskiego z Niemcami, czy ze spotkań wyjazdowych w Albanii czy Mołdawii.
W Tiranie "miss kadry" zaskoczyła i nie lansowała się na trybunie VIP-owskiej, a odwiedziła sektor z najgłośniejszą grupą kibiców reprezentacji Polski. Przysporzyło jej to kolejnych zwolenników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek Biało-Czerwoni rozgrywają kolejny mecz w eliminacjach Euro 2024 przeciwko Czechom, ale Martyna Chodorowska jest w zupełnie innym miejscu. Modelka wstawiła post na Instagrama, po którym obecni na stadionie w Warszawie kibice nie powinni jej wypatrywać na trybunach. "Miss kadry" przebywa aktualnie w Gdańsku.
Niestety, nie udało mi się dziś dotrzeć na stadion. Nie zmienia to faktu, że będę równie mocno kibicować naszym zawodnikom przed telewizorem w Gdańsku w towarzystwie mojej przyjaciółki - napisała Martyna Chodorowska w opisie zdjęcia, na którym zajada się sushi.
Wcześniej modelka wstawiła w stories na Instagramie wiadomość, którą rozwiała jakiekolwiek wątpliwości, czy pamięta o meczu reprezentacji Polski. Już na pół godziny przed pierwszym gwizdkiem dodała zdjęcia, do których ubrała efektowny biało-czerwony top. W strój kibica postanowiła zaopatrzyć również pieska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.