24 lutego dojdzie do jednego z najgłośniejszych pojedynków w historii polskich sportów walki. Na gali KSW Epic w gliwickiej PreZero Arenie naprzeciw siebie staną Tomasz Adamek i Mamed Chalidow. Walka w formule bokserskiej z limitem wagowym do 99 kilogramów została zakontraktowana na sześć rund.
Zestawienie Chalidowa i Adamka wzbudziło spore zaskoczenie, zwłaszcza ze względu na fakt, że bokser z Żywca pod koniec września 2023 roku został ogłoszony zawodnikiem Fame MMA. KSW porozumiało się jednak z największą federacją freakową w Polsce, w efekcie czego długo oczekiwany pojedynek dojdzie do skutku.
Chociaż walka dwóch ikon sportów walki budzi wiele emocji, część środowiska bokserskiego jest sceptycznie nastawiona do tego zestawienia. Krytycznie na ten temat w rozmowie z "Super Expressem" wypowiedział się Zbigniew Raubo. Były trener m.in. Przemysława Salety i Krzysztofa Włodarczyka przekazał, że w jego odczuciu starcie to ma niewiele wspólnego z boksem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ja jestem bardziej przeciwnikiem nazywania tego walką bokserską. Walka bokserska to jest ring, a nie żadna klatka. Wszystko, co się odbywa na schodach, pod schodami, w pokoju, w klatce czy nad klatką, to jest szopka, to jest cyrk i show.
W rozmowie "Super Expressem" Raubo podzielił się też swoimi przewidywaniami o wyniku walki. Chociaż znany trener dobitnie podkreślił, że obaj zawodnicy będą dalecy od swojej najlepszej formy, to jego zdaniem bokserskie doświadczenie Adamka przechyli szalę zwycięstwa na stronę boksera z Żywca. Przypomnijmy, że dla Chalidowa będzie to debiut w tej formule.
Powiem inaczej: To byli prawdziwi wojownicy 10 lat temu... Jeden wielki, drugi wielki, panowie... Dzisiaj to już jest słabsza wersja Tomka i słabsza wersja Mameda. Tomek jest wielkim mistrzem - przepraszam, był. Nic nikomu nie musi udowadniać, ale ta walka, ten pojedynek, ta szopka będzie nierówna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.