Przerwa w ukraińskiej Premier Lidze trwała dziewięć miesięcy i była spowodowana agresją militarną Rosji. Piłka nożna za naszą wschodnią granicą budziła się stopniowo. Reprezentacja Ukrainy wystartowała w eliminacjach do mistrzostw świata i w Lidze Narodów, a najsilniejsze kluby w europejskich pucharach. Dużą część meczów rozgrywano na terenie Polski.
W przypadku ligi ukraińskiej zdecydowano się na rozgrywanie meczów wyłącznie za dnia i tylko na stadionach ze schronami atomowymi w Kijowie i kilku miastach na zachodzie kraju. Ze względów bezpieczeństwa publiczność nie ma wstępu na trybuny i może obserwować rozgrywki w telewizji.
Pierwsze kopnięcie wykonał symbolicznie żołnierz, który doznał obrażeń na froncie. W inaugurującym ligę meczu doszło do niespodzianki i obrońca tytułu Szachtar Donieck zremisował bezbramkowo z Metalistem Charków. Przypomnijmy, że Szachtar przygotowuje się do występów w fazie grupowej Ligi Mistrzów i w tych rozgrywkach będzie gościć przeciwników na stadionie Legii Warszawa.
Mocny gest
W innym meczu Krywbas Krzywy Róg przegrał 0:1 z Kołosem Kowaliwka po golu straconym w pierwszej połowie. Trenerem pokonanego zespołu jest Jurij Wernydub, który przed powrotem na ławkę trenerską wspomagał armię na froncie.
Szkoleniowiec nie wytrzymał napięcia w końcówce meczu i wdał się z konfrontację słowną z sędziami. Miał on pretensje o decyzje podejmowane przez arbitrów. W pewnym momencie zamachnął się zaciśniętą pięścią i pogroził blisko twarzy sędziego. Do żadnego rękoczynu nie doszło, ale i tak było to zachowanie zbyt wybuchowe.
Profil "Zorya Londonsk" częściowo obrócił sytuację w żart i napisał: "skoro Wernydub dopuścił się nadużycia wobec sędziego, to tylko dowodzi, że ma się dobrze i naprawdę powrócił".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.