Mistrzostwa Europy 2024 rozpoczęły się w piątek od meczu Niemcy - Szkocja, które odbyło się w ramach grupy A. Atmosfera była niesamowita, a kibice wypełnili trybuny stadionu po brzegi. Już dzisiaj Polska zadebiutuje w turnieju, grając swój pierwszy mecz w ramach grupy D.
Reprezentacja Polski pod wodzą Michała Probierza zmierzy się z Holandią na obiekcie Volksparkstadion, gdzie na co dzień swoje meczu rozgrywa zespół Hamburger SV. W tym meczu na pewno nie wystąpi kontuzjowany Robert Lewandowski, a w roli kapitana zobaczymy Piotra Zielińskiego.
To spotkanie z pewnością przyciągnie wielu Polaków, którzy wcześniej zakupili bilety na to wydarzenie. Niestety, nie wszystkim kibicom uda się w pełni cieszyć z oglądania tego meczu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widok z trybun go zszokował
Okazało się, że niektóre miejsca na stadionie w Hamburgu mają bardzo ograniczoną widoczność.
"Wywalczyłeś bilet. Spora radość. Przyjeżdżasz na stadion. Jeszcze większa radość. Wchodzisz. I masz to. Hamburg, tu Polacy zagrają z Holandią" - napisał na portalu X (dawniej Twitter) Aleksander Roj, komentator TVP Sport.
Udostępnił zdjęcie z widoku swojego miejsca na stadionie, na którym wyraźnie widać dużą ścianę zasłaniającą znaczną część boiska po lewej stronie. Ta konstrukcja jest na tyle spora, że kibice z tego miejsca mają widok tylko na jedną bramkę. To oznacza, że nie będą mogli pełnią siłą obserwować całego przebiegu gry i wydarzeń na boisku. Dla wielu z nich, którzy przyjechali na mecz pełni emocji i nadziei na pełne doznania sportowe, taka sytuacja może stanowić niemałe rozczarowanie.
Czytaj także: Euro 2024 rozpędza się. Niecodzienne spotkanie na boisku
Bilety z ograniczonym widokiem. W sieci zawrzało
Internauci szybko zauważyli, że sprzedawanie biletów w takich miejscach "powinno być nielegalne". W sieci pojawiło się dużo kąśliwych komentarzy: "Nic nie stracisz. Mniejsza widoczność to mniejsza porażka"; "Wiadomo, Niemcy Polakowi dobrego miejsca nie sprzedadzą. Weź ze sobą laptopa będziesz wszystko widział"; "Oby to był mecz do jednej bramki" - czytamy.
Mimo to, niezależnie od tego, gdzie kibice siedzą na trybunach, wszyscy zgromadzeni tworzą niepowtarzalną atmosferę wokół piłki nożnej. "Na mecze nie idzie się oglądać meczu, tylko kibicować. Znacznie lepiej się ogląda mecze w TV niż na stadionie, nawet jak masz dobre miejsca" - napisał jeden internauta. Drugi dodał, że "Ty masz tam kibicować, a nie mecz oglądać".
Niektórzy zauważyli, że przy zakupie biletów pojawiła się informacja o ograniczonej widoczności. Jeden z internautów zwrócił uwagę na to, że jest to miejsce "obstructed view", które jest tańsze.