Choć od finału Fortuna Pucharu Polski minęło już kilka dni, to emocje po tym spotkaniu nie opadły. Na boisku Legia Warszawa okazała się lepsza od Rakowa Częstochowa - "Wojskowi" wygrali dopiero po rzutach karnych.
Więcej jednak mówi się o zachowaniu Filipa Mladenovicia. Serbski obrońca Legii zamienił się na moment w... boksera. Zaatakował Marcina Cebulę, Jeana Carlosa i Wiktora Długosza z Rakowa. Każdego z nich uderzył w twarz.
Czytaj także: Wielki powrót Murańskiego. Zawalczy z Najmanem?!
Nagranie z tego zdarzenia momentalnie obiegło sieć. Na zawodnika warszawskiego klubu spadła natomiast ogromna fala krytyki. Na jego komentarz do całej sprawy należało poczekać aż dwa dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przepraszam za swoje zachowanie piłkarzy, przede wszystkim Marcina Cebulę, Wiktora Długosza i Jeana Carlosa, oraz sztab Rakowa Częstochowa, łącznie z trenerem Markiem Papszunem. Mam świadomość, że to było niedopuszczalne. Tak nie powinien zachowywać się żaden sportowiec. Przepraszam również zawodników mojej drużyny, mój sztab i kibiców za niegodne reprezentowanie barw Legii Warszawa - przekazał za pośrednictwem strony klubowej Legii.
Czytaj także: Iga Świątek idzie jak burza. Już teraz zarobiła fortunę!
5 maja nałożono na niego karę. Został zawieszony na trzy miesiące i będzie musiał zapłacić aż 120 tys. złotych grzywny.
Gracz Legii w Fame MMA? Jest taki pomysł
Całą sytuację skomentowali jego klubowi koledzy. Artur Jędrzejczyk w rozmowie z portalem meczyki.pl przyznał, że nie wie, czy "Mladen" uderzył któregoś z rywali w twarz, czy brzuch. "Nie wiem, co to było w ogóle" - tłumaczył.
Na to wszystko wtrącił się jeszcze Bartosz Kapustka. Po chwili Jędrzejczyk rzucił niecodzienną propozycję Filipowi Mladenoviciowi i Jeanowi Carlosowi.
Muszą na Fame MMA chyba iść i sobie wyjaśnić - wypalił.
Z pewnością lepiej, żeby piłkarze swoje konflikty rozwiązywali w oktagonie na sportowych zasadach niż na murawie. Najbliższa gala FAME już 20 maja. Chętnie zaprosimy wspomnianych zawodników, jednak na razie w charakterze gości na trybunach - odpowiedział w rozmowie z "Super Expressem" rzecznik prasowy Fame MMA, Michał Jurczyga.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.