W eliminacjach Euro 2024 reprezentacja Polski trafiła do jednej grupy z Czechami. W pierwszym spotkaniu tych drużyn, które odbyło się na terenie rywala Biało-Czerwoni zostali kompletnie rozbici. W debiucie Fernando Santosa przegrali 1:3, tracąc dwie bramki już na samym początku meczu.
Dalsze losy rywalizacji Polaków potoczyły się fatalnie. Tylko cud może sprawić, że uda nam się wywalczyć bezpośredni awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas walka w barażach.
Możesz sprawdzić również: "To będzie blamaż". Nie zostawił suchej nitki na reprezentacji Polski
W ostatnim meczu Biało-Czerwoni już pod wodzą Michała Probierza zmierzą się z Czechami. Dla naszych rywali będzie to przedostatnie spotkanie, a mają nad Polską punkt przewagi, co stawia ich w lepszej sytuacji. Są dzięki temu o krok od awansu na turniej w Niemczech.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek (17 listopada) do Warszawy zawita spora grupa czeskich kibiców. Łącznie na PGE Narodowym ma pojawić się 2100 osób, ale bardzo prawdopodobne jest, że będzie ich jeszcze więcej.
Specjalnie dla nich udało się zorganizować pociąg o nazwie "Puma Express". O to połączenie zadbał Czeski Związek Piłki Nożnej, a także państwowy operator Ceske drahy.
Pociąg rano ruszył z Pragi do Warszawy, a kolejnego dnia o poranku ponownie zjawi się w stolicy Czech. Wyjazd z Polski zaplanowano na godzinę 00:20, a podróżni będą mogli wysiąść także w Ostrawie, Ołomuńcu, Czeskiej Trzebowej i Pardubicach.
Koszt biletu na pociąg do Warszawy z każdej czeskiej stacji to 1990 koron, czyli w przeliczeniu 356 złotych. Dostępnych było aż około 470 miejsc.
Czescy fani dotarli do stolicy Polski około godziny 16:00. A już o 20:45 przyjdzie im dopingować swoich rodaków, bo właśnie wtedy na PGE Narodowym wybrzmi pierwszy gwizdek meczu eliminacji Euro 2024.
Możesz przeczytać także: Wróżka ostrzega Lewandowskiego. "Wciśnie go w podłogę"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.