Walkę Artura Szpilki i Arkadiusza Wrzoska oficjalnie ogłoszono podczas KSW Epic w Gliwicach. Pojedynek będzie main eventem gali XTB KSW 94, do której dojdzie 11 maja na Ergo Arenie w Trójmieście.
Na to zestawienie z niecierpliwością czeka wielu kibiców. Już wcześniej KSW chciało doprowadzić do tej walki, jednak na przeszkodzie stawały problemy zdrowotne Szpilki. Na początku 2023 roku były bokser doznał kontuzji pleców, która wykluczyła go z gali KSW 78,. Również pod koniec ubiegłego roku termin znów przełożono z powodu kolejnej kontuzji Szpilki.
Starcie budzi duże zestawie z kilku powodów. Po pierwsze, obaj zawodnicy w KSW nie doznali jeszcze żadnej porażki - Szpilka jak dotąd wygrał 3, a Wrzosek 4 walki. Obaj wywodzą się też ze sportów uderzanych. Artur w przeszłości był nawet pretendentem do tytułu mistrza świata WBC w wadze ciężkiej, a jego rywal przed rozpoczęciem przygody w MMA uchodził za czołowego kickboksera świata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wrzosek skomentował już nadchodzącą walkę ze Szpilką w wywiadzie dla kanału myMMA.pl. 31 latek jasno zaznaczył, że między nim a jego przyszłym rywalem nie ma obecnie żadnego konfliktu, a obaj zawodnicy utrzymywali dotąd koleżeńskie relacje.
Ciężko było mi się odnaleźć. Bo wiesz, z Arturem naprawdę mamy – mieliśmy – taki fajny kontakt do tej pory. Naprawdę, mogę go kolegą branżowym nazwać - mówił były kickbokser.
Wrzosek przyznał również, że z tego powodu czuł się trochę nieswojo w trakcie towarzyszącemu ogłoszeniu walki spotkaniu face to face. 31-latek powiedział, że nie potrafił wzbudzić w sobie złości na Szpilkę.
Wydaje mi się, że jeszcze aż z takim kolegą się nie biłem. Musieliśmy patrzeć na siebie, wymieniać groźne miny i te spojrzenia, te groźne miny to są emocje, a ja nie mam do niego złych emocji - podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.