Dominik Kaczor wyjechał do Holandii do pracy sezonowej. Po powrocie miał powrócić do Klimontowianki Klimontów, w której występował jako bramkarz.
Ostatni raz był widziany w sobotę (1 sierpnia). Niedługo później ruszyła akcja poszukiwawcza 23-latka przebywającego w holenderskiej miejscowości Sevenum. W pomoc włączył się jego klub.
W środę dotarły koszmarne informacje. Około godz. 12:30 w Sevenum znalezione zostały zwłoki piłkarza.
Jesteśmy wstrząśnięci. Trudno się z tym pogodzić. To ogromna strata. Młody, wspaniały człowiek - mówił kierownik drużyny z Klimontowa w rozmowie z WP SportoweFakty.
Nie wiadomo, jak doszło do śmierci piłkarza. Wcześniej Kaczor wypoczywał w ośrodku wraz ze swoją dziewczyną i jej rodziną.
Czytaj także: Henio Majdan odwiedzony przez dziadków. Są zakochani we wnuczku
Klimontowianka Klimontów obiecuje pomoc finansową. Klub poinformował, że pieniądze uzyskane z biletów podczas najbliższego meczu zostaną przekazane w całości rodzinie 23-latka. W internecie trwa także zbiórka na sprowadzenie jego ciała do Polski.
LKS KLIMONTOWIANKA KlIMONTÓW
Nr konta bankowego: 07 8517 0007 0090 0000 0462 0001
ul. Zysmana 9, 27-640 Klimontów
Klimontowianka następny mecz rozegra w tę niedzielę. 9 sierpnia o godz. 17:00 zespół z Klimontowa podejmować będzie Piaskowiankę Piaski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.