Były mistrz IBF wagi cruiser "King" Arthur Williams zmarł - donosi serwis boxing247.com.
Williams, znakomity zawodnik, urodził się w Pensacola na Florydzie i przeszedł na zawodowstwo w listopadzie 1989 roku. Wygrywając swoje pierwsze trzy walki przez szybkie KO, Williams został następnie zatrzymany przez Sylvestra White'a (remis).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie wygrał siedem pojedynków i... trafił na Sima Warriora, który znokautował go w trzeciej rundzie. Williams szybko wziął rewanż i już po drugiej rundzie cieszył się ze zwycięstwa.
Czytaj także: Marciniak zapytany o Lahoza. "Inny świat"
Głośne walki
W 1992 roku Williams odniósł swoje przełomowe zwycięstwo. Stając twarzą w twarz z wielkim Dwightem Muhammadem Qawim w Las Vegas, Williams wygrał dziesięć rund jednogłośną decyzją sędziów.
Potem nastąpiły dwa kolejne znaczące zwycięstwa, kiedy Williams zatrzymał Yuriego Vaulina i Jeffa Lampkina. Następnie, w marcu 1994 roku, Williams dostał szansę na zdobycie pasa WBA wagi cruiser. Williams przegrał przez dyskusyjną niejednogłośną decyzję arbitrów.
Williams ostatni zawodowy pojedynek odnotował w grudniu 2010 roku. Arthur w Chicago przegrał po 10 rundach jednogłośną decyzją sędziów z Carlem Davisem.
"Williams dodał trochę emocji i trochę dramatyzmu do kategorii cruiser i chociaż nie rządził długo, rzeczywiście przez chwilę był królem" - czytamy.
W wieku 58 lat zmarł Arthur Williams (47-17-1, 30 KO), były mistrz świata wagi junior ciężkiej. "Król" rywalizował w kategorii cruiser, gdy górny limit wynosił jeszcze niespełna 86,2 kilograma. Dziś górna granica przesunięta jest do 90,7 kg - pisze z kolei konto "świat walk" na Twitterze.