W niedzielę na torze mierzyli się żużlowcy dwóch klubów z Wielkopolski. Ostatni w tabeli beniaminek próbował podjąć walkę z utytułowanym regionalnym przeciwnikiem Unią Leszno. Faworyt nie pozwolił jednak na sprawienie niespodzianki i odniósł zwycięstwo 57:33.
Jak informuje portal ostrow24.tv, temperatura była wysoka już w czasie wyścigów i nie chodzi o upalną, letnią temperaturę powietrza. Kibice gospodarzy i gości obrażali się wulgarnymi przyśpiewkami. Były też inne prowokacje takie jak rzucanie przedmiotami w sektor z fanami przeciwnika czy spalenie szalika Unii Leszno przez ostrowianina.
Do zamieszek między krewkimi kibicami z Wielkopolski doszło po wyścigach. Starli się oni fizycznie poza stadionem. Za uspokojenie sytuacji zabrała się policja, która zabezpieczała żużlowe derby regionu.
Czytaj także: Trener Legii zaśpiewał. Uszy piekły, ale porwał publikę
Policja użyła gazu pieprzowego. Część osób, zaangażowanych w awanturę, została zatrzymana, a około 150 innych wylegitymowanych. Jeżeli analiza nagrań pokaże, że pseudokibice złamali prawo, zostaną postawione zarzuty kolejnym z nich. Na razie trzech będzie odpowiadać za wywołanie zamieszek w trybie przyspieszonym.
Do naprawienia są uszkodzenia na stadionie. Kibice z Leszna bez problemu otworzyli bramę w sektorze gości, a także forsowali siatki ogradzające ich strefę od pozostałych na obiekcie.
Portal ostrow24.tv przypomina, skąd wzięły się silne animozje między kibicami z Ostrowa Wielkopolskiego i Leszna. 24 lata temu żużlowiec Iskry Ostrów zmarł tragicznie w wyniku wypadku na torze. Uderzył on głową w metalowy słupek od bramy do parku maszyn, a ostrowianie obarczali winą za zdarzenie przeciwników z Leszna. Mieli oni z premedytacją wywieźć żużlowca na zewnątrz toru.
Na razie w tabeli PGE Ekstraligi prowadzi Motor Lublin przed Fogo Unią Leszno i zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa. Zespół z Ostrowa Wielkopolskiego jest na ostatnim miejscu.