Po zakończeniu piłkarskiej kariery Zbigniew Boniek nie porzucił piłki nożnej. Wręcz przeciwnie, ponieważ w pierwszej kolejności stał się trenerem. Później natomiast stał się wiceprezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, ale to był dopiero wstęp do jego późniejszej działalności.
W 2012 roku został prezesem związku. Tą funkcję pełnił przez dwie kadencje, po czym zdecydował się na kolejny krok i obecnie jest wiceprezydentem UEFA.
To właśnie Boniek był idolem znanego polskiego piosenkarza Zenona Martyniuka. A za sprawą jego następcy na czele PZPN Cezarego Kuleszy wokalista zespołu Akcent miał okazję rozmawiać z obecnym wiceprezydentem UEFA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nigdy nie zapomnę, jak kiedyś dzwoni do mnie Czarek Kulesza. Nie był jeszcze szefem PZPN, ale działał już w jego władzach. "Słuchaj, ktoś tutaj chce z tobą porozmawiać. Daję ci do słuchawki prezesa" - mówi. Ja tylko: "Ale jakiego prezesa?". Po chwili słyszę w słuchawce: "Dzień dobry, panie Zenku, Zbyszek Boniek z tej strony". Zamurowało mnie - wyznał Martyniuk.
Dla piosenkarza Boniek był tak ważną postacią, że w pewnym momencie postanowił... nagrać dla niego piosenkę. Utwór na platformie YouTube zgromadził blisko 300 tysięcy wyświetleń.
- Właśnie wtedy nagrałem poświęconą Bońkowi piosenkę: "Legenda boisk, dwudziestka w koronie. Same do braw składają się dłonie. Bello di notte, piłkarz półwiecza, to Zbigniew Boniek" - śpiewał Martyniuk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Możesz przeczytać także: Wielki wyczyn Polaka w Giro d'Italia. Sprawdź, ile zarobił za swój wyczyn
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.