Dawid Kubacki nie może być do końca zadowolony ze swojego występu w sobotnim konkursie Pucharu Świata w Oslo. Konkursie, który zarazem był częścią prestiżowego cyklu Raw Air. Wicelider klasyfikacji generalnej jeszcze w serii próbnej spisał się świetnie (drugie miejsce), ale pierwsza próba w zawodach była znacznie słabsza.
Możesz przeczytać także: Georgina Rodriguez przeciwko Shakirze? Internauci dopatrzyli się szczegółu
Kubacki uzyskał 120,5 metra, na półmetku był 16. i musiał odrabiać straty. W drugiej próbie się poprawił znacząco. Huknął aż 135 metrów i konkurs zakończył na dziewiątym miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem do zabawnej sytuacji doszło w piątek, kiedy Kubacki wygrywał prolog w Oslo. Nasz skoczek za ten sukces otrzymał trzy tysiące franków szwajcarskich (nieco ponad 14 tysięcy złotych).
A profil telewizji Eurosport w mediach społecznościowych wywołał do odpowiedzi żonę skoczka - Martę.
Pani Marto, kto trzyma kasę u Kubackich? - brzmiało pytanie.
Możesz przeczytać również: Tenisistka usunęła Instagrama i Whatsappa. Ma jej to pomóc na korcie
A ta wybrnęła z tego w błyskotliwy sposób.
Inwestujemy w psy - odpowiedziała.
Dawidowi i Marcie od kilku lat w życiu towarzyszy berneński pies pasterski o imieniu Berni. Para ma również dwie córki.
Dawid jeszcze przez kilka dni nie wróci do domu. Skoczkowie przez dziesięć dni z rzędu rywalizują w Norwegii, w turnieju Raw Air. Zmagania zakończą 19 marca (w niedzielę) na skoczni w Vikersund.
Polak jest aktualnie wiceliderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Do prowadzącego Halvora Egnera Graneruda ma już jednak ponad 300 punktów straty. Walczy też o wygraną w Raw Air. Po trzech z 18 serii jest trzeci. Sezon dobiegnie końca na przełomie marca i kwietnia - tradycyjnie w Planicy.
Możesz przeczytać także: Sławomir Peszko w FAME MMA? Piłkarz zdradził tajemnice
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.