Anke Huber była w przeszłości jedną z gwiazd niemieckiego tenisa. O miano najlepszej w kraju rywalizowała w przeszłości z Steffi Graf, z którą nigdy nie wygrała. W 1996 roku dotarła do finału Australian Open, przegrała w nim jednak z Moniką Seles 4:6, 1:6. W całej karierze wygrała 12 turniejów rangi WTA, w tym zmagania w Sopocie w 2000 roku.
Obecnie jest dyrektorką turnieju Porsche Open w Stuttgarcie. Huber zapytana została o to, co by się stało, gdyby przyszło jej zagrać ze Świątek w swoim najlepszym okresie kariery. Jej odpowiedź zaskoczyła.
Możesz przeczytać także: Rodzinna tragedia słynnego strongmana. Łzy same cisną się do oczu
Zabiłaby mnie - wypaliła Anke Huber (jej słowa cytuje TVP Sport). - Aktualny poziom zdaje się być znacznie wyższy niż za moich czasów - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
49-latka podkreśliła, że obecnie nie da się wygrywać meczów samą techniką. Za jej czasów było 20 mocnych zawodniczek, a teraz - jej zdaniem - jest 100-120, które mogą wygrywać z czołową dziesiątką.
Możesz przeczytać również: Spotkali się w studiu TVN. Nie mógł odpuścić okazji
Iga już jest legendą, a przynajmniej powinna być nią w Polsce. Grać na takim poziomie, robić tyle i na korcie, i poza nim. Naprawdę rzadko zdarza się, by tak młoda zawodniczka robiła tak wiele - zakończyła.
Świątek z główną nagrodą w Stuttgarcie
Podobnie jak przed rokiem, Iga Świątek pokonała w finale turnieju w Stuttgarcie Arynę Sabalenkę. Z Niemiec wyjechała zarówno z nagrodą finansową, jak i rzeczową.
Możesz przeczytać także: Relaksuje się na Malediwach ze znaną aktorką. Pokazali zdjęcia
Oprócz tego dla triumfatorki przewidziano nagrodę rzeczową - samochód Porsche Taycan, którego wartość w najbogatszej wersji przekracza 800 tys. złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.