FC Barcelona znakomicie rozpoczęła wtorkowy mecz z PSG. Już w 12. minucie gry Raphinha otworzył wynik spotkania. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej "Duma Katalonii" wygrała w Paryżu 3:2, francuski zespół potrzebował więc dwóch bramek, by doprowadzić do dogrywki.
Obraz gry diametralnie zmienił się w 29. minucie, kiedy to Ronald Araujo sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Bradleya Bacordę, za co obejrzał czerwoną kartkę. PSG znakomicie wykorzystało grę z przewagą jednego gracza i ostatecznie wygrało 4:1, biorąc srogi rewanż za porażkę przed własnymi trybunami.
Po zakończeniu spotkania wielu ekspertów i kibiców wskazywało na Ronalda Araujo jako głównego winnego porażki w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Opinię tę podziela także kontrowersyjny ekspert m.in Weszło.pl i Kanału Sportowego - Wojciech Kowalczyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były piłkarz Legii Warszawa i Tomasz Smokowski rozmawiali o przebiegu meczu na Kanale Sportowym. W pewnym momencie ich konwersacja skupiła się na postawie urugwajskiego obrońcy FC Barcelony. Kowalczyk nawiązał do plotek mówiącym o możliwym transferze do Bayernu Monachium i w dość obrazowy sposób zasugerował, że "Duma Katalonii" powinna bez żalu sprzedać swojego stopera.
Niech Bayern daje te 100 milionów za Araujo i go zabiera. Wezmę rower, przyczepie karetę i zawiozę go do Monachium - prześmiewczo deklarował popularny "Kowal".
Po wyeliminowaniu Barcelony PSG zmierzy się z Borussią Dortmund w półfinale Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że niemiecki zespół wygrał pasjonujący dwumecz z Atletico Madryt.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.