We wrześniu rozpoczął się nowy sezon polskiej ligi koszykówki - po szyldem Orlen Basket Ligi. Po czterech kolejkach na czele tabeli znajduje się Anwil Włocławek, który nie przegrał jeszcze ani jednego spotkania (jako jedyna drużyna w całej lidze). Klub z Włocławka ma na koncie osiem punktów, a przed sobą prestiżowy mecz.
Możesz przeczytać także: Przejmująca cisza? Probierz opisał, co działo się w szatni Polaków
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chodzi o rywalizację ze Śląskiem Wrocław, która zaplanowana jest na niedzielę (22 października). Śląsk póki co gra w kratkę. W czterech spotkaniach odniósł dwa zwycięstwa i poniósł dwie porażki. A to daje temu zespołowi 10. miejsce w tabeli.
Mecze pomiędzy tymi dwoma utytułowanymi drużynami określane są w koszykówce jako "święta wojna". Tym razem ma być jednak inaczej - o co w mediach społecznościowych zaapelowała drużyna z Włocławka. Powód? Trwająca od kilku dni wojna w Izraelu.
W związku z eskalacją konfliktu izraelsko-palestyńskiego apelujemy do kibiców i przedstawicieli mediów o nieużywanie określenia "Święta Wojna" w kontekście najbliższego meczu z WKS Śląsk Wrocław - koszykówka - czytamy w komunikacie.
Możesz przeczytać również: Nazywają go ulubieńcem Probierza. "Brutalna weryfikacja"
Sami rezygnujemy z prowadzenia takiej narracji. Dla nas to określenie ma znaczenie metaforyczne, ale używane w innym kontekście jest tożsame z cierpieniem tysięcy ludzi po obu stronach konfliktu - dodano.
Część fanów w zupełności zrozumiała tę decyzję. Ale są i tacy, którzy uważają, że poprawność polityczna zabrnęła zbyt daleko.
Przypomnijmy, że tytułu mistrzowskiego w polskiej lidze koszykówki broni King Szczecin, który w wielkim finale play-offów pokonał właśnie WKS Śląsk Wrocław.
Zobacz wpis Anwilu Włocławek przed meczem ze Śląskiem Wrocław:
Możesz przeczytać także: Mem krąży w sieci. Gortat nie mógł się powstrzymać
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.