Spotkanie z Holandią było dla piłkarza Jagiellonii czwartym występem dla reprezentacji Polski. Zadebiutował jeszcze za czasów Adama Nawałki i w marcu 2018 roku zagrał w towarzyskim meczu z Koreą Południową. Na swój kolejny występ w narodowych barwach musiał czekać sześć lat.
Romanczuk pojawił się na boisku w dogrywce finałowego meczu baraży do Euro 2024 z Walią, a potem w towarzyskim meczu z Ukrainą.
Dosyć niespodziewanie Romanczuk znalazł się w pierwszej jedenastce w meczu z Holandią (1:2). Mimo iż został zmieniony na początku drugiej połowy, to eksperci chwalili go za jego grę w tym spotkaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Był uważany za zawodnika, który nie będzie nadążał za szybszymi holenderskimi piłkarzami. Tymczasem był to bardzo dobry i trafny wybór trenera Probierza - powiedział Igor Lewczuk na temat Tarasa Romanczuka.
Euro 2024. "Holandia powinna prowadzić 7:1"
Niewiele brakowało, a Euro 2024 zaczęłoby się bardzo dobrze dla reprezentacji Polski. Podopieczni Michała Probierza postawili się bardzo mocnej Holandii. Prowadziliśmy 1:0, oddaliśmy wiele strzałów na bramkę rywala, ale ostatecznie przegraliśmy 1:2.
Biało-Czerwoni pomimo porażki zyskali szacunek wielu kibiców. W kraju zapanował optymizm przed kolejnym spotkaniami. Nie wszyscy jednak uważają, że starcie z Holendrami było wyrównane.
W belgijskiej telewizji VRT ekspertem był Youri Mulder. To były reprezentant Holandii i zawodnik m.in. FC Twente oraz Schalke 04 Gelsenkirchen. Jego zdaniem mieliśmy mnóstwo szczęścia, że już po pierwszej połowie nie było pogromu. Tak komentował mecz w przerwie.
Holandia powinna prowadzić 7:1. Stworzyła sobie mnóstwo okazji, z których powinny paść bramki. To najważniejsza część gry w piłkę. Na pewno nie było nudno, ale Holandia musi wygrać. Trzeba wykorzystywać te szanse. Memphis Depay miał dwie 'setki' - przyznał Mulder.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.